Mam dla Was propozycję kolejnego sernika na zimno. Serniki, które zresztą uwielbiam mają taką przewagę nad innymi ciastami i deserami, że są mało kaloryczne jeśli użyjemy odpowiednich produktów. Ponadto zawierają dużo białka i co najważniejsze ich przygotowanie jest banalne.
Tym razem na tapecie maliny i czekolada więc kolejne połączenie idealne.
POTRZEBUJEMY
- 6 serków naturalnych skyr (900g) lub 2 greckie jogurty
- 80g nutelli bez cukru o tej lub gorzką czekoladę
- opakowanie kruchych ciastek, bez cukru znajdziecie tu
- 100g masła, najlepiej klarowanego
- 3 czubate łyżki żelatyny
- koszyczek malin
- ksylitol
PRZYGOTOWANIE
Masło rozpuszczamy w mikrofali, ciasteczka rozdrabniamy w blenderze. Całość mieszamy i wykładamy na dno wyłożonej papierem do pieczenia blaszki. Wkładamy do lodówki.
Rozpuszczamy nutellę/czekoladę, łączymy ze skyrami. 2 łyżki żelatyny rozpuszczamy w minimum gorącej wody i dodajemy do masy. Najlepiej całość połączyć blenderem, będzie mniej grudek. Jeśli użyliście gorzkiej czekolady dodajcie ksylitol wg uznania-2 łyżki moim zdaniem wystarczą. Całość wlewamy na ciasteczka z masłem jeśli stężały, wrzucamy kilka malin i do lodówki.
Resztę żelatyny rozpuszczamy również najpierw w minimalnej ilości wody, dodając łyżkę ksylitolu. Dolewamy tyle wody żeby ostatecznie nie wyszło nam około 0,5l galaretki. Z malin, które są mało reprezentacyjne, czyli się rozciapciały wyciskamy maksimum soku i dodajemy do żelatyny z wodą. Zostawiamy aż wystygnie.
Kiedy masa skyrowa się zetnie wlewamy galaretkę i układamy resztę malinek. Do lodówki i za kilka godzin można jeść.