Kto jadł fasolowe brownie ręka w górę! A kto jadł fasolowe blondie? A może ktoś z Was jadł blondie ze szpinakiem czyli wersję biszkoptowego ciasta zielony mech? Jak nie jedliście, a chcecie zaskoczyć i siebie i znajomych, bo dla większości z Nas samo ciasto ze szpinakiem brzmi dziwnie, a jeszcze jak jest z fasoli to w ogóle abstrakcja to zapraszam;)
Potrzebujemy:
Ciasto:
- 280g białej fasoli z puszki lub gotowanej
- 200g banana (2szt)
- 200g rozmrożonego i dobrze odsączonego rozdrobnionego szpinaku
- 4 jajka
- 4-6 łyżek erytrolu lub innego słodzidła
- 1 łyżeczka sody
- 1 łyżeczka cynamonu
- 2 łyżki rozpuszczonego oleju kokosowego
- szczypta soli
Krem:
- 200g twarogu chudego
- 250g gęstego jogurtu greckiego
- 40g odżywki np. o smaku cytrynowe mascarpone lub aromat cytrynowy (kilka kropelek) i erytrol lub inne słodzidło
Czerwone owoce na wierzch: porzeczki, granat, maliny itp
Przyda się nam też tortownica, duża miska, blender, papier do pieczenia, piekarnik i olej kokosowy do posmarowania brzegów formy. Jesli używamy silikonowej foremki papier i olej nie będzie nam potrzebny.
Przygotowanie:
Wszystkie składniki na ciasto bardzo dokładnie blendujemy, próbujemy masy i dosypujemy wiecej słodzidła jeśli trzeba. Całość wylewamy do formy wyłożonej na dnie papierem do pieczenia z bokami posmarowanymi olejem kokosowym. Pieczemy około 40min w 180-200 stopniach. Ciasto będzie się ścinało od boków, do wewnątrz bedzie wygladało na płynne. Jak zobaczymy, że środek się ściął sprawdzamy patyczkiem, ciasto upiekło się jeśli jest suchy. Po upieczeniu odstawiamy je do wystudzenia.
Krem przygotowujemy blendując twaróg z jogurtem i dodając odżywkę lub aromat i słodzidło, odstawiamy do lodówki aby się schłodził.
Tak wyglada wystydzone ciasto-przepraszam za jakośc zdjęcia;)
Zimne ciasto oodkrajamy i wyjmujemy z obręczy tortownicy, odkrawamy górę, ja chciałam ja poczatkowo pokruszyć, ale Wam polecam, odciąć ją przewrócić ciasto na deskę lub talerz, żeby została nam ona w całości. Jak się połamie to nie ma się czym przejmować, krem i owoce wszystko naprawią.
Zakładamy obręcz i rozprowadzamy krem na cieście zostawiając jakieś 0.5 cm od brzegów, zakrywamy górą ciasta, tak, żeby jego środek był teraz na wierzchu. Sypiemy nasze owoce.
Gotowe ciasto wkładamy do lodówki, moje stało całą noc, bo czekało na dobre światło;) Jest wilgotne i bardzo smaczne, musicie spróbować.
Smacznego!