W końcu jest przepis nad którym pracowałam tyle czasu. Chciałam, żeby to ptasie mleczko było tak puszyste jak oryginał i myślę, że za 4 próba mi sie udało. Żeby było śmieszniej ta próba zajęła mi najmniej czasu i kombinowania, a to znaczy, że to na pewno ta właściwa.
Potrzebujemy:
- 150g jogurtu greckiego lub serka mascarpone
- 3 białka
- 25g żelatyny (1,5 łyżki) i około 75ml wrzątku do jej rozpuszczenia
- 30g odżywki (ja uzyłam cytrynowej) lub około 2 łyżek erytrolu+aromat np cytrynowy, waniliowy
- 10g oleju kokosowego
- 5g kakao
- wiórki opcjonalnie
Przyda sie też foremka np. keksówka, miseczki i mikser.
Mieszankę kakao-olej kokosowy proporcjonalnie zwiększamy jesli chcemy mieć grubszą polewę, można też użyć rozpuszczonej gorzkiej czekolady.
Przepis
Żelatynę rozpuszczamy w gorącej wodzie jak troszkę ostygnie dodajemy do niej jogurt, nastepnie odżywkę. Jeśli używamy erytrolu i aromatu, możemy dodać je do żelatyny potem dodając jogurt. Ubijamy nasze białką na sztywna pianę, i delikatnie łączymy z jogurtem dodając pianę do pozostałych składników. Całość wylewamy do foremki i chowamy do lodówki na minimum 4-5 godzin. Jeśli nie macie foremki silikonowej wyłóżcie foremkę folią spożywczą, ułatwi Wam to wyjmowanie naszego puchu, bo mam nadzieję, że widać na tym zdjęciu z jaką puszystością mamy do czynienia;)
Kroimy delikatnie na kosteczkę.
Rozpuszczamy w mikrofali olej kokosowy i mieszamy go z z kakao, smarujemy nasze kosteczki, można posypać je wiórkami. Moja cienka warstwa czekoladowa szybko stężała, jeśli Wasza jest grubsza schowajcie kosteczki jeszcze na chwilę do lodówki.
To teraz zostaje pytanie… a po ilu kostkach Ty sie uśmiechniesz?;)
Smacznego!