Bodypositive, a otyłość - kiedy granica zostanie przekroczona za mocno - Testosterone Wiedza

Kategorie

Najczęściej czytane

Bodypositive, a otyłość – kiedy granica zostanie przekroczona za mocno

zdjęcie: me-naiset.jpg

Ruch #BodyPositive wywołał w ostatnim czasie sporo zamieszania w świecie fitnessu. Z jednej strony odrzuca narzuconą i wyidealizowaną przez społeczeństwo definicje „piękna” oraz uczy akceptowania swoich niedoskonałości. Z drugiej strony wielu specjalistów uważa to za szkodliwy ruch promowania otyłości. Która ze stron ma racje? Zapraszam do artykułu!

 

  1. Czym jest Ruch #BodyPositive?

Body positive to w polskim tłumaczeniu ciałopozytywność. Podstawową ideą tego nurtu to akceptowanie swojego ciała. Ruch opowiada się za akceptacją wszystkich ciał – bez względu na rozmiar i wygląd. W działaniach uwzględniane są także kwestie uprzedzeń rasowych, trans, LGBT i związanych z niepełnosprawnością. Celem ruchu jest przeciwstawienie się nierealistycznym standardom urody, opierając się na założeniu, że piękno jest jedynie konstruktem społecznym, które nie powinno wpływać na poczucie własnej wartości. Aktywiści ruchu body positive podkreślają, że przede wszystkim chodzi o ciężką pracę, którą należy włożyć w życie w zgodzie ze swoim ciałem niezależnie od wieku, doświadczeń i zmian z nich wynikających. 

Ruch bodypositive swoją ogromną siłę znalazł w social media. Na Instagramie pod hasztagiem #bodypositive można znaleźć 13,4mln postów*. Wiele zdjęć z tym hasztagiem ma zachęcić do akceptowania swoich niedoskonałości np. cellulitu, rozstępów, piegów, blizn, krzywego nosa czy nieidealnych sylwetek – głównie w tym celu, by pracować nad swoimi kompleksami, które bardzo często są efektem photoshop’a lub aplikacji telefonicznych do poprawiania zdjęć. 

Ogólnie rzecz ujmując, głównym celem bodypositive jest akceptacja swojego ciała poprzez świadomość własnych zalet, wad, możliwości i ograniczeń. Nie polega to na samouwielbieniu czy ślepą fascynację nad sobą, tylko pozwolenie sobie i innym na korzystanie z życia, bez względu na to, w jakim ciele przychodzi je przeżywać. 

 

Często niedoborowa witamina w organizmie – witamina D – KUP TUTAJ

  1. Czy otyłość jest chorobą? 

Otyłość zakwalifikowana jest w Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych ICD-10 (E66) co oznacza, że otyłość jest chorobą. Według definicji, choroba to zaburzenie czynności organizmu, wywołane różnymi czynnikami chorobotwórczymi, przejawiającymi się zmianami morfologicznymi, anatomicznymi i fizjologicznymi. Zatem trzeba jasno postawić sprawę – na otyłość pracuje się samodzielnie latami. To nie defekt wyglądu, który należy zaakceptować – to przede wszystkim choroba, którą należy leczyć jak każdą inną. Zespół objawów związanych z nadmierną masą ciała może prowadzić do wystąpienia innych poważnych jednostek chorobowych takich jak insulinooporność, stany podcukrzycowe, nadciśnienie tętnicze, choroby sercowo-naczyniowe, choroby zwyrodnieniowe stawów, niepłodność, zaburzenia hormonalne a nawet choroby nowotworowe.

 

Według statystyk, z roku na rok otyłość pojawia się coraz częściej w okresie rozwojowym u dzieci. Jest to niepokojący sygnał, ponieważ przekłada się to bezpośrednio na większe ryzyko (nawet 17,5 razy) otyłości i chorób powiązanych w dorosłości. Diagnoza otyłości w wieku 6 lat oznacza 25% ryzyko otyłości w wieku dorosłym, a w wieku 12 lat ryzyko wzrasta już do 75%. 

Co ciekawe, na Instagramie pod hasztagiem #otyłość* można znaleźć tylko 8,8tys postów, z czego przeważająca ilość postów odnosi się do zapobiegania otyłości.

 

Wsparcie gospodarki glukozowej dzięki berberynie – KUP TUTAJ

            3. Zatarta granica… 

Ruch #bodypositive stał się niestety dla wielu wymówką do wypierania otyłości jako choroby. Na początek trzeba podkreślić, że na nadmierną masę ciała nie pracuje się kilka dni, to efekt wielu lat (oczywiście nie wolno wrzucać wszystkiego do jednego worka, gdyż przyczyn otyłości jest bardzo dużo). Niestety, dla osób prootyłościowych, ciałopozytywność stało się argumentem na nie robienie nic w kierunku lepszego samopoczucia i zdrowia. Bardzo często takie osoby bronią się przed jakąkolwiek zmianą ze względu na niechęć do stosowania restrykcyjnych diet, czy budowania złych relacji z jedzeniem.

Wysuwa się zatem wniosek… A może by tak połączyć stosowanie nie restrykcyjnej, a zdrowej diety z pracą nad własną psychiką i relacją z jedzeniem? Zwłaszcza, że wiele osób, które posiadają prawidłową masę ciała ma również złe doświadczenia z bardzo niskoenergetycznymi i wyniszczającymi organizm dietami, oraz zbudowane złe relacje z jedzeniem, ale pracują nad tym z dietetykiem lub psychodietetykiem. Wiele osób otyłych uważa również, że każda delikatna sugestia w stronę ich zdrowia lub samopoczucia jest obrazą ich wyglądu. Jest to oczywiście nieprawdą, ponieważ przy zdrowym stylu życia sylwetka jest tylko efektem ubocznym – uroda i wygląd przemija z wiekiem, na własne zdrowie pracujemy tylko i wyłącznie sami. 

Pozwolę przytoczyć sobie bardzo trafne słowa dr. Damiana Parola, który również wypowiedział się w tej kwestii: 

Osoby otyłe MAJĄ prawo:
– do szacunku i miłości
– czuć się seksowne
– pokazywać się na plaży, basenie i innych obiektach
– korzystać z usług publicznych

Osoby otyłe NIE MAJĄ prawa:
– opowiadać, że otyłość jest zdrowa


Podsumowując, w duchu ruchu #bodypositive nikt nie powinien czuć się zawstydzony swoim ciałem lub być zmuszany do osiągnięcia jakiegoś absurdalnego standardu ciała poprzez znęcanie się nad sobą restrykcyjnymi dietami i katorżniczymi ćwiczeniami. Aczkolwiek nikt również nie powinien zaniedbywać siebie nie ćwicząc i traktując swój żołądek jak śmietnik. Wartość człowieka jest czymś więcej niż wyglądem, a własna samoocena nigdy nie powinna być proporcjonalna do liczby na metkach własnego ubioru! Trzeba również podkreślić, że takie podejście tyczy się to tylko i wyłącznie osób otyłych. Zbytnie wychudzenie jest również bardzo nie zdrowe dla organizmu.

Przytaczając bardzo trafne zdanie: „You don’t need to be a size whatever to be beautiful, but you do need to be alive!” warto wyciągnąć właściwe wnioski i  zamiast skupiać się na liczbach pojawiających się na wadze lub w obwodzie, zacząć martwić się o prawidłowe wartości w badaniach krwi.

 

Silny antyoksydant tłumiący nadmiar stanów zapalnych w organizmie – kurkumina z dodatkiem piperyny (poprawa wchłaniania) – KUP TERAZ

 

               4. Zdrowsza wersja body positive

Jako kobieta uważam, że ruch bodypositive jest jak najbardziej potrzebny. Sama w swoich social media często podkreślam, że bycie idealną nie istnieje, a narzucane piękno i idealne życie w internetowym świecie możne spowodować wejście w bardzo złe relacje ze samym sobą. Jako dietetyk jestem jednak przeciwna promowaniu otyłości w internecie, gdyż tak jak napisałam wcześniej nadmierna masa ciała będzie czynnikiem do wystąpienia wielu chorób dietozależnych, a w skrajnych przypadkach nawet śmierci!

Nie ma idealnej sylwetki (nawet te, które można zobaczyć na scenie podczas zawodów bikini fitness również nie są naturalne i zdrowe). Dlatego szanujmy swój organizm zapewniając mu codziennie dobrej jakości paliwo w postaci zdrowej diety. Pamiętajmy o regularnej aktywności fizycznej, odpowiedniej ilości wypitej wody w ciągu dnia, prawidłowej higienie snu oraz odpoczynku i od codziennego pędu. I akceptujmy swoje niedoskonałości będące wynikiem zachodzących w naszym ciele zmian np. poród, utrata dużej ilości kilogramów, genetyczne krzywizny, przebarwiania na skórze lub zmiany będące wynikiem wystąpienia choroby bądź po wypadku. Nie szanując potrzeb swojego organizmu narażamy go na wystąpienie wielu chorób, a choroby trzeba leczyć – nie akceptować. 

Odpowiadając więc na pytanie zadane na początku, nie ma 0:1 rozwiązania, jak we wszystkim najważniejsze jest rozsądne podejście…

*odczyt 19.08.2020

Bibliografia: 

  • Fot. https://studybreaks.com/culture/body/attachment/me-naiset/
  • https://www.ekologia.pl/wiedza/slowniki/leksykon-ekologii-i-ochrony-srodowiska/choroba
  • https://www.hellozdrowie.pl/body-positive-czyli-dlaczego-nie-musisz-kochac-swojego-ciala-aby-dobrze-sie-w-nim-czuc/
  • https://www.herworld.com/life/wellness/body-shaming-positivity-celebrating-obesity-self-love-tess-holliday-plus-sized/
  • https://pl.wikipedia.org/wiki/Cia%C5%82opozytywno%C5%9B%C4%87
  • https://pl.wikipedia.org/wiki/Oty%C5%82o%C5%9B%C4%87
  • Fot. https://www.mazovia.pl/wydawnictwa/pismo-samorzadu-wojewodztwa-mazowieckiego/mazowsze-serce-polski-nr-1018/art,3,otyli-zyja-krocej.html

  • Anna
    14 grudnia 2020 o 11:21

    Ciekawy artykuł!

    Odpowiedz
  • metabolika.pl
    28 października 2021 o 11:22

    Bardzo ciekawy artykuł. Zawsze ciężko powiedzieć gdzie znajduje się ta granica… Dla mnie są nią zaburzenia gospodarki węglowodanowej.

    Odpowiedz

Dodaj swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.*