Gdybym miała wybrać pytanie, które ludzie zadają mi najczęściej, byłoby to zdecydowanie: „Co mogę wziąć, żeby szybciej schudnąć?”. Odpowiadam „weź torbę na trening i jedź zdrowo”. Ale czy o to chodzi rozmówcy? Nie. On chce tabletkę, magiczną kapsułkę, która zrobi to za niego. Takiej, mili Państwo, nie ma. Jeśli już mam w tej sytuacji coś polecić, polecam dietę i wysokoprocentowy ekstrakt z korzenia pokrzywy indyjskiej, czyli forskolinę. Dlaczego? Postaram się Wam to wyjaśnić w poniższym artykule.
Froskolina to roślina bogata w alkaloidy. Jednym z jej głównych aktywnych związków jest diterpen. Oddziałuje on bezpośrednio na syklazę adenylanową. Cyklaza adenylanowa jest to enzym aktywujący cykliczny monofosforan adenozyny (cAMP). cAMP podnosi lipolizę, zwiększa bazową przemianę materii oraz wykorzystanie tłuszczy w organizmie.
Jak wszystkie suplementy, forskolina, nie ma tylko jednej właściwości. Jest ich co najmniej kilka i o nich sobie opowiemy.
Według przeróżnych badań nie możemy jednoznacznie stwierdzić, czy forskolina wpływa bezpośrednio na proces chudnięcia. Badania na otyłych kobietach wykazały, że suplementacja nie przyczyniła się do straty wagi, ale też nie powodowała jej zwiększenia się, co obserwowano u grupy kontrolnej placebo. Są też jednak takie badania, w których osoby poddane suplementacji, trzymając dietę, osiągnęły lepsze wyniki od grupy kontrolnej, przyjmującej placebo. Poza tym prócz wpływu na wagę czy BMI, zaobserwowano działanie forskoliny na wrażliwość insulinową. Co za tym idzie, na lepsze działanie całego metabolizmu węglowodanów, co w efekcie przyczynia się to do lepszego funkcjonowania wątroby, która może prawidłowo wydzielać lipoproteiny. W efekcie mamy do czynienia z lepszym stosunkiem cholesterolu HDL do LDL we krwi. Niesie to za sobą mniejszą ilość stanów zapalnych w organizmie oraz poprawę odporności.
Według badań forskolina, poprzez wpływ na wzrost aktywności metabolicznej, przyczynia się też do budowania lepszej jakości i ilości masy mięśniowej bez zbyt dużej ilości tłuszczu, czyli do tworzenia się tzw czystej masy mięśniowej. Nie zawsze obserwowano zmianę wagi u badanych, jednak obwody różniły się znacząco, co może wynikać właśnie z jednoczesnego spalania się tłuszczu, budowania masy mięśniowej oraz poprawy jakości kośćca.
Jak się okazuje forskolina ma wpływ na obniżanie się apetytu, co u ludzi z otyłością ma ogromne znaczenie. Może się też przydać sportowcom na redukcji 🙂 Badania wykazały, że w porównaniu do grupy kontrolnej, przyjmującej placebo, osoby suplementujące pokrzywę indyjską, zjadały ogólnie mniej kalorii, przy czym ich zapotrzebowanie spadło szczególnie na węglowodany i tłuszcze. Przyczyną tego był przypuszczalnie wzrost poziomu leptyny oraz spadek greliny we krwi. Dzięki temu organizm dostał sygnał, że jest najedzony (uczucie pełności) i nie musi odkładać tłuszczu na gorsze czasy w ramach systemu „walcz, uciekaj”.
W badaniu, którym została objęta grupa otyłych mężczyzn, udało się wykazać, że suplementacja forskoliną przyczyniła się do znacznego wzrostu poziomu testosteronu we krwi (16,77 +/- 33,77%). Tym samym poprawiła jakość spermy. U kobiet natomiast przyczynia się do polepszenia jakości komórek jajowych, które szybciej się dzielą i są bardziej podatne na zapłodnienie. Dla trenujących osób jest to bardzo dobra wiadomość, ponieważ testosteron jest nam niezmiernie potrzebny, aby efektywnie budować sylwetkę – kobietom również 🙂
Przypuszczalnie dzięki wszystkim skutkom przyjmowania forskoliny, osoby suplementujące preparat, odczuwały mniejsze zmęczenie, w stosunku do grupy kontrolnej. Były też bardziej optymistycznie nastawione i odczuwały mniejszy lęk, dzięki czemu wnioskować można, że substancja będzie pomocna w walce z zaburzeniami nastroju.
Biorąc pod uwagę wszystkie powyżej wymienione efekty suplementacji, możemy stwierdzić, że forskolina może być z powodzeniem stosowana w zespole metabolicznym, z którym tak często mamy obecnie do czynienia. Będzie ona miała dobry wpływ na organizm osób insulinoopornych, z cukrzycą czy innymi problemami z gospodarką cukrową, a także z autoimmunologiami. Zastosowanie znajdzie w przewlekłym stresie (któż go obecnie nie ma), w zaburzeniach hormonów androgennych, w zaburzeniach nastroju. Pozytywnie wpłynie na układ immunologiczny, układ sercowo-naczyniowy (poprzez polepszanie przepływu krwi), co za tym idzie lepsze dotlenienie całego organizmu.
Należy pamiętać, iż przytoczone badania, wykonywano podając osobom badanym dwa razy dziennie po 250 mg 10% ekstraktu forskoliny. Jest to jej tania wersja, która nie da nam odczuć tych wszystkich efektów, o których pisałam wyżej. Suplementując 95 % ekstrakt możemy się spodziewać naprawdę pozytywnych efektów i odczuć. Dla mnie pokrzywa indyjska jest nieodłącznym elementem przygotowania do zawodów – zarówno w okresie budowania masy mięśniowej, jak i w czasie redukcji.
Dlaczego Apollos? Tutaj znajdziesz 90 kapsułek 95% ekstraktu, bardzo dobrej jakości w naprawdę niskiej cenie (89 zł). Dla porównania 60 kapsułek patentowanej forskoliny Forslean kosztuje 135 zł. Znaczy to, że dzienna dawka forskoliny Apollos (zakładając, że są to dwie kapsułki), kosztować nas będzie niecałe 2 zł i wystarczy na 45 dni. Natomiast 1 dzień z Forslean (z 30 dawek zawartych w opakowaniu) to koszt 4,5 zł. Wybór jest chyba prosty. Dla mnie znaczy to, że w końcu mam suplement, którego używam na stałe, w bardzo dobrej, przystępnej cenie! 🙂
standaryzacja
30 marca 2021 o 13:24Świetny artykuł, jedynie może powodować błąd logiczny ponieważ może być ekstrakt standaryzowany na 10% forskoliny, co nie znaczy, że jest to 10% ekstrakt z rośliny po prostu. Tak samo 95% ekstrakt z rośliny w suchej masie, może zawierać standaryzację na np. 10% czynnika aktywnego, w tym przypadku forskoliny.
To warto sprawdzać na opakowaniach i przy obliczaniu dawek suplementów roślinnych.
Standaryzacja w porcji 1 tab. ForsLean to 63*40%=25,2 mg czystej forskoliny.