O psychologii oporu wobec aktywności - Testosterone Wiedza

Kategorie

Najczęściej czytane

O psychologii oporu wobec aktywności

zdjęcie główne: https://pixabay.com/vectors/harassment-bullying-surrounded-6843865/

 

W teorii wszystko wydaje się nam proste. Wiemy, że aktywność fizyczna poprawia nie tylko zdrowie, ale i nastrój czy sylwetkę. Mimo to wiele osób wciąż odkłada pierwszy krok, szuka wymówek lub poddaje się po kilku próbach. Za brakiem ruchu często nie stoi niewiedza, lecz emocje takie jak wstyd. Ciało pragnie ruchu, ale psychika potrafi skutecznie zatrzymać każdy impuls. Zrozumienie tego konfliktu jest bardzo istotne i może pomóc. To pierwszy krok do zmiany.

Lęk przed oceną

Zazwyczaj największą przeszkodą nie jest ani zmęczenie ani brak czasu, lecz świadomość bycia obserwowanym. Społeczne porównywanie jest wszędzie. Zarówno w realnym świecie, jak i w mediach społecznościowych. Niestety, ale potrafi to skutecznie zniechęcić. Widzimy wzorcowe ciała czy idealnie wykonane ćwiczenia. To wszystko tworzy presję, która sprawia, że własne ciało wydaje się „nieodpowiednie”.
Taki stres często wynika ze spojrzeń innych, komentarzy czy wewnętrznych oczekiwań. Ludzie z wysokim lękiem społecznym mogą odczuwać paraliż przed zajęciami grupowymi. Z kolei poczucie własnej skuteczności decyduje o tym, czy podejmiemy wyzwanie czy zrezygnujemy. Nawet najmniejsze doświadczenie porażki w publicznym otoczeniu może wzmocnić nasze obawy.

Wstyd ruchowy

Jest to subtelna emocja, ale niezwykle silna. Może całkowicie zablokować chęć do uprawiania sportu. Polega ona na poczuciu braku prawa do swobodnej ekspresji przez ciało. Osoba tym dotknięta unika sytuacji, w których mogłaby być oceniana. Mam tu na myśli rezygnację ze sportów zespołowych, a czasem nawet z prostych ćwiczeń w domu przy innych osobach. Jest to często tak silne, że paraliżuje nas jeszcze zanim podejmiemy jakikolwiek działania.

Psychologicznie wstyd jest emocją społeczną. Jego funkcją jest ochrona przed odrzuceniem i negatywną oceną. W nadmiarze jednak staje się mechanizmem ograniczającym rozwój. Przechodzi w schemat przewlekły, w którym każda próba ruchu wiąże się z napięciem. Ciało pamięta takie doświadczenia, np. przykład napięte mięśnie czy niechęć do określonych gestów. Ma on także wymiar społeczny i kulturowy. Wpływają na niego ideały sylwetki, a także doświadczenia porównań czy krytyki we wcześniejszych latach. Dlatego ważne jest nie tylko tworzenie planu treningowego, ale też uwzględnienie tego co czujemy oraz poczucia bezpieczeństwa. Dzięki temu aktywność fizyczna może przestać być źródłem napięcia i stać się przestrzenią, w której wreszcie doświadczamy wolności i przyjemności.

Schematy z dzieciństwa

Dużo z naszych strachów ma swoje źródło w tym okresie. Są one w doświadczeniach, które na pierwszy rzut oka wydają się błahe, ale pozostawiają trwały ślad w głowie. Lekcje wychowania fizycznego, na których była krytyka nauczycieli, może kształtować nasze poczucie własnej wartości i relację z własnym ciałem. Słowa typu: jesteś za wolny czy inni są lepsi, niosą ze sobą coś więcej niż chwilową przykrość. Mogą one utrwalać schematy myślowe, które kierują naszymi zachowaniami także w dorosłym życiu.
Psychologia schematów, opracowana przez Jeffreya Younga, wskazuje, że negatywne doświadczenia z dzieciństwa mogą prowadzić do powstania schematów porażki, niskiej wartości czy nadmiernej samokrytyki. Schematy te działają jak filtr. Interpretujemy przez nie każde nowe doświadczenie, często nieświadomie sabotując własne próby działania. W praktyce oznacza to, że dorosły człowiek może odczuwać silną niechęć przed aktywnością fizyczną w sytuacjach przypominających dawne porażki. Nawet jeśli na poziomie racjonalnym wie, że nie ma powodu do obaw. Co ważne, przechowujemy emocje równie mocno jak pamięć poznawczą. Poczucie dyskomfortu w pewnych sytuacjach może być echem dawnych doświadczeń. Taki zapis w mięśniach sprawia, że reakcje unikania są w pełni naturalne.

 

zdjęcie: https://pixabay.com/illustrations/diversity-equality-children-nursery-5392891/

Mechanizmy obronne

Kiedy ciało lub psychika odczuwa dyskomfort, pojawiają się strategie mające na celu ochronę przed nieprzyjemnymi uczuciami. Jedną z nich jest racjonalizacja, czyli tworzenie logicznych, wyjaśnień dla braku ćwiczeń. Przykładami mogą być: nie mam czasu, dzisiaj nie mogę, jestem zmęczony, nie nadaję się do tego. Choć z pozoru brzmią rozsądnie, w rzeczywistości służą osłonie psychiki przed konfrontacją.
Innym mechanizmem jest unikanie. To celowe odsuwanie się od sytuacji, które mogą wywołać dyskomfort. Osoba, która w młodości doświadczała krytyki za swoją niezdarność, może dziś unikać zajęć grupowych, aby znowu tego nie poczuć. Człowiek stara się minimalizować kontakt z bodźcami wywołującymi ból psychiczny, nawet kosztem własnych korzyści i potrzeb.
Co ważne, te mechanizmy obronne nie są niewłaściwe. Wręcz przeciwnie, mają ewolucyjne znaczenie. Chronią nas przed przeciążeniem. Problem pojawia się, gdy stają się przewlekłe. Nie pozwalają doświadczyć przyjemności i wzmacniają lęki społeczne. Dobrze jest znaleźć strategie, które stopniowo przełamują opór.

Wewnętrzny krytyk

To on podpowiada, że jeśli trening nie będzie perfekcyjny, nie ma sensu go podejmować. Mówi, że każde potknięcie to porażka, a każda przerwa w wysiłku świadczy o słabości. Takie myślenie, często w formie czarno-białych ocen, prowadzi do samosabotażu. Zamiast czerpać przyjemność i satysfakcję z ćwiczeń osoba staje się więźniem własnych oczekiwań.

Perfekcjonizm często uniemożliwia docenienie małych kroków i postępów. Brak akceptacji etapów rozwoju sprawia, że człowiek przestaje działać, bo nie jest jeszcze wystarczająco dobry. Tymczasem chodzi tu w dużej mierze o naukę, eksperymentowanie i budowanie poczucia sprawczości, a nie o wynik.
Pamiętajmy, że każdy krok, nawet najmniejszy, jest sukcesem samym w sobie.

Jak przełamać opór?

Zaczyna się to od małych kroków. Nie od godzinnego treningu na siłowni, ale od krótkich, przyjemnych aktywności, które nie wywołują strachu. Kluczowe jest też skupienie na przyjemności, a nie na efektach czy porównaniu się z innymi. Ruch może być sposobem na eksplorowanie własnego ciała, a nie testem wartości osobistej. Tworzenie bezpiecznego środowiska ma ogromne znaczenie. Osoba, która obawia się oceny, lepiej czuje się w kameralnej przestrzeni. Wsparcie profesjonalisty – zarówno trenera, jak i terapeuty, pozwala stopniowo się oswajać. Uczy to także radzenia sobie z wątpliwościami, które wcześniej nam przeszkadzały.

Warto też wpleść praktyki self-compassion. Celebrowanie drobnych postępów i łagodny dialog wewnętrzny sprawiają, że ruch staje się przestrzenią do troski o aspekt fizyczny i psychiczny. Stopniowo, nawet osoby z głęboko zakorzenionym oporem mogą odkryć, że aktywność fizyczna daje przyjemność.

Podsumowanie

Ruch nie musi być próbą rywalizacji ani karą za wcześniejsze zaniedbania. Może stać się sposobem na odzyskanie kontaktu z własnym ciałem i odkrywanie jego możliwości.  Zrozumienie psychologicznych barier to pierwszy krok do zmiany. Świadomość tego, że opór nie jest wynikiem braku chęci, lecz naturalną reakcją psychiki na stres. Najważniejsze jest to, że każdy ma prawo zacząć od nowa. Niezależnie od doświadczeń z przeszłości czy od porównań, sport może stać się przestrzenią wolności. To miejsce, w którym ciało i umysł odnajdują radość, niezależnie od tempa, sposobu czy formy.

 

Źródła:
https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC10265894/
https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC7613638/
https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC1828211/
https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC9352895/
https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC8768475/
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/40319737/
https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC11137543
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/36674235/
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/37665879/
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/38981051/
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/38981051/

Magister sportu na Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku, studentka psychologii, trener personalny, miłośniczka zdrowego stylu życia i treningów, szczególnie siłowni, która pomogła mi wyjść z zaburzeń odżywiania. Stawiam na zdrowy rozsądek i balans.

    Dodaj swój komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.*