Psychosomatyka w treningu - Testosterone Wiedza

Kategorie

Najczęściej czytane

Psychosomatyka w treningu

zdjęcie główne: https://pixabay.com/illustrations/ai-generated-woman-back-pain-8927202/

 

Dzisiejszy świat jest zdominowany przez ciągłe dążenie do doskonałości. Skupiamy się na liczbie powtórzeń, kaloriach czy idealnym planie ćwiczeń. Niestety, ale łatwo wpaść w pułapkę postrzegania człowieka jako maszyny. Istnieje coś takiego jak psychosomatyka. Jest to dziedzina badająca wzajemny wpływ umysłu na ciało i odwrotnie. Nawet najlepiej ułożona dieta może okazać się nieskuteczna, jeśli zignorujemy to co jest w psychice.
Możemy zaobserwować jak emocje manifestują się w naszym samopoczuciu, a nawet w podatności na kontuzje. Zrozumienie tego połączenia to pierwszy krok do prawdziwego sukcesu w każdym aspekcie życia, w tym na ścieżce aktywności fizycznej.

Kortyzol

Wyobraź sobie, że skrupulatnie pilnujesz tego co jesz, trenujesz z zaangażowaniem i dbasz o każdy detal, a mimo to efekty są dalekie od oczekiwanych. Jest to frustrujące. Często winowajcą nie jest zła metoda, lecz stres. Nie mówimy tu tylko o presji w pracy czy problemach w życiu osobistym. To także nadmierna ilość sportu, zbyt krótki sen, a nawet niewłaściwe odżywianie. Nasz organizm uruchamia wtedy kaskadę procesów obronnych. Kluczową rolę odgrywa tutaj kortyzol, czyli hormon stresu. W krótkotrwałych sytuacjach jest on naszym sprzymierzeńcem. Mobilizuje nas, wyostrza zmysły, przygotowując do walki lub ucieczki. To mechanizm ewolucyjny, który kiedyś ratował nas przed drapieżnikami. Problem pojawia się, gdy staje się on przewlekły. Wówczas poziom kortyzolu utrzymuje się na wysokim poziomie przez długi czas, siejąc spustoszenie w organizmie. Wpływa on przede wszystkim wpływa na regenerację. Kiedy jest stale podwyższony może utrudniać syntezę białek, co bezpośrednio przekłada się na gorszą odbudowę i wzrost mięśni. To trochę jak próba budowania domu z cegieł, które nie zdążyły wyschnąć. Konstrukcja będzie niestabilna.
Może on wpływać również na wrażliwość insulinową, co pogarsza kontrolę poziomu cukru we krwi.
To co chyba najważniejsze, uderza on w samopoczucie i odporność. Częste infekcje czy spadek libido to jego sprawka. Trudno o motywację do treningu i energię do działania, gdy ciało jest w trybie ciągłego alarmu. Zrozumienie jego roli to nie tylko kwestia biochemii, ale przede wszystkim świadomego zarządzania własnym życiem. Trening powienien być źródłem siły, a nie kolejnym elementem zamartwiania się.

Lęk i brak motywacji

Nierzadko zdarza się, że mimo świadomości korzyści płynących ze sportu, trudno nam zmobilizować się do działania. Przyczyną bywa często lęk, czasem jest on subtelny, a czasem wręcz paraliżujący. Może przybrać różne formy. Na przykład strach przed niedostatecznymi wynikami czy obawa przed kontuzją. Te wewnętrzne bariery potrafią być potężniejsze niż fizyczne zmęczenie. W rezultacie mózg, zamiast być naszym sprzymierzeńcem, staje się cichym sabotażystą, podsuwając wymówki i zniechęcając do wysiłku. Konsekwencje tego psychicznego oporu manifestują się w ciele. Osoba doświadczająca chronicznego lęku często boryka się z napięciem mięśniowym. Zazwyczaj w okolicach szyi, ramion czy szczęki. To nie tylko dyskomfort, ale realna przeszkoda w efektywnym ćwiczeniu. Pojawiać się mogą również bóle głowy, problemy trawienne, które dodatkowo odciągają nas od ćwiczeń. Organizm, reagując na sygnały wysyłane przez zestresowany umysł staje się nośnikiem niewyrażonych emocji. Często idzie to w parze z brakiem motywacji. Nie mówimy tu o lenistwie, ale o głębszym, wewnętrznym oporze. Jeśli jesteśmy obciążeni brakiem wiary w sens działania, trudno o wewnętrzny napęd. Trening staje się kolejnym obowiązkiem. To błędne koło. Brak motywacji prowadzi do jego unikania, co z kolei potęguje poczucie winy i frustracji, wzmacniając lęk i opór.

Kanna – suplement wspierający dobre samopoczucie – KUP TUTAJ

Kontuzje psychosomatyczne

Wyobraź sobie sytuację, że odczuwasz intensywny ból w plecach. Odwiedzasz lekarzy, fizjoterapeutów, robisz badania obrazowe, a wyniki pokazują, że wszystko jest w normie. Brak stanu zapalnego, uszkodzeń strukturalnych, żadnej oczywistej przyczyny medycznej. Mimo to ból jest realny, często wykluczający z codziennych aktywności. To nie znaczy, że ból jest wymyślony. Absolutnie nie. Jest on tak samo prawdziwy i dotkliwy, jak ten wywołany urazem fizycznym. Różnica polega na tym, że zamiast uszkodzenia tkanki, przyczyną jest długotrwałe napięcie emocjonalne czy nierozwiązane konflikty. Nasz układ nerwowy, nie mogąc poradzić sobie z psychicznym obciążeniem, znajduje ujście w ciele. Wysyła ono sygnał poprzez ból. Ignorowanie tych sygnałów może prowadzić do dalszego pogłębiania się dolegliwości. Kluczem do wyzdrowienia nie jest kolejna tabletka przeciwbólowa, ale holistyczne podejście, które uwzględnia całość. Czasem, by uzdrowić ciało, trzeba najpierw poszukać odpowiedzi w zakamarkach umysłu.

Free thinking idea thought illustration

Ciało jako lustro emocji

Kiedy mówimy o somatyzacji, zaglądamy w fascynujący mechanizm. Za jego pomocą nasze ciało próbuje nam powiedzieć to, co trudno nam wyrazić słowami lub to co pozostaje poza naszą świadomością. Staje się ono wówczas precyzyjnym lustrem, odbijającym stan naszej głowy, często zanim sami uświadomimy sobie głębszy problem. Nie jest to hipochondria ani udawanie choroby. Te symptomy są absolutnie realne i mogą być niezwykle uciążliwe. Przykładowo, napięcie szczęki może być niezauważalnym dla nas sygnałem tłumionej złości. Podobnie, nawracające problemy trawienne, takie jak zespół jelita drażliwego, często korelują z niepokojem czy brakiem poczucia bezpieczeństwa. Żołądek bywa nazywany drugim mózgiem nie bez powodu. Jest on niezwykle wrażliwy. Próbuje nas ostrzec i zmusić do zwolnienia tempa. Dla osoby trenującej, somatyzacja może objawiać się na różne sposoby, na przykład poprzez nagłe spadki energii bez wyraźnej przyczyny. Zrozumienie, że te bariery mogą mieć korzenie emocjonalne, otwiera zupełnie nową ścieżkę do rozwiązania problemu. Pozwala nam spojrzeć na trening nie tylko jak na proces kształtowania sylwetki, ale jako na integralną część dbania zarówno psychikę, jak i fizyczność.

Praktyczne strategie

Zrozumienie, że ciało i umysł są ze sobą nierozerwalnie połączone, to pierwszy krok. Kolejnym jest wdrożenie konkretnych działań, które pomogą nam zadbać o tę równowagę na co dzień, zarówno w kontekście treningu, jak i poza nim.

1. Słuchaj siebie. W dobie aplikacji i monitorów aktywności łatwo zapomnieć o najważniejszym „urządzeniu”, czyli własnym ciele. Naucz się rozpoznawać jego sygnały. Zamiast forsować się za wszelką cenę, zastanów się, co ciało próbuje ci powiedzieć. Może to sygnał, że potrzebujesz dłuższego odpoczynku. Ignorowanie tych subtelnych znaków to prosta droga do przetrenowania.

2. Świadoma regeneracja i sen. Jest to fundamentalna potrzeba. To w tym czasie organizm wydziela hormon wzrostu, który jest kluczowy dla odbudowy mięśni, a układ nerwowy ma szansę na odpoczynek. Dąż do 7-9 godzin snu na dobę. Ogranicz ekspozycję na światło niebieskie przed snem i zadbaj o ciemną, cichą sypialnię.

3. Włącz techniki relaksacyjne. Nawet 10-15 minut dziennie poświęcone na tę aktywność może zdziałać cuda. Głębokie oddychanie przeponowe to jedna z najprostszych, a zarazem najskuteczniejszych metod na uspokojenie układu nerwowego. Warto spróbować również medytacji mindfulness, która uczy bycia tu i teraz, zmniejszając natłok myśli. Delikatne ćwiczenia rozciągające czy joga również świetnie sprawdzają się w redukcji napięć mięśniowych i poprawie świadomości.

4. Zadbaj o odżywianie. Dieta to nie tylko kalorie i makroskładniki. To również paliwo dla mózgu i układu nerwowego. Ważne są produkty bogate w magnez (zielone warzywa liściaste, orzechy, nasiona), witaminy z grupy B (pełnoziarniste produkty, rośliny strączkowe, jaja) oraz kwasy tłuszczowe omega-3 (tłuste ryby morskie, siemię lniane). Te składniki odżywcze są kluczowe dla prawidłowego funkcjonowania neuroprzekaźników i zmniejszania stanów zapalnych. Unikaj nadmiernego spożycia cukru i przetworzonej żywności, które mogą destabilizować poziom cukru we krwi i nasilać stany lękowe.

5. Rozwijaj świadomość i szukaj wsparcia. Ucz się identyfikować i nazywać swoje emocje. Prowadzenie dziennika może być pomocne. Nie bój się rozmawiać o swoich problemach. Jeśli czujesz, że sam nie radzisz sobie z przeciążeniem to pamiętaj, że psychoterapia czy konsultacje z psychologiem to nie oznaka słabości, lecz siły. Profesjonalne wsparcie może pomóc przetworzyć trudne doświadczenia, nauczyć się radzenia sobie ze stresem, co z pewnością przełoży się na ogólne zdrowie.


Omega-3 jedna z podstaw dla prawidłowej pracy układu nerwowego – KUP TUTAJ

Podsumowanie

W podróży ku lepszemu, często koncentrujemy się na aspektach mierzalnych. Są to liczba kilogramów na sztandze, centymetry w pasie czy kalorie w posiłku. Jednak prawdziwy i trwały sukces leży znacznie głębiej. Jest to osiągnięcie balansu między ciałem a głową. Pamiętajmy, że to nie tylko zbiór mięśni i kości, dlatego kluczowe jest całościowe podejście. Słuchaj sygnałów z wnętrza, traktuj sen i regenerację jako priorytet, a nie dodatek. Włącz do swojej rutyny techniki relaksacyjne. Nie wahaj się szukać wsparcia, kiedy czujesz, że samemu jest ci zbyt ciężko. Sukces w treningu, podobnie jak w życiu, jest sumą wielu zmiennych. Inwestycja w zdrowie psychiczne to inwestycja w sprawność. Ignorowanie jednego z tych aspektów zawsze odbije się na drugim. Dbaj o siebie kompleksowo. Twój umysł i ciało ci za to podziękują, a osiągnięcie zamierzonych celów stanie się naturalną konsekwencją tej wewnętrznej harmonii.

 

Źródła
https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC3567313/
https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC6611889/
https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC8638711/
https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC5988244/
https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC7291068/
https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0306453021002109
https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0306453022001846
https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC10819297/
https://www.researchgate.net/publication/372762280_Sports_Performance_and_Mental_health_of_Athletes
https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S2667239124000224
https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC7868595/
https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC5533562/
https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S1524904223000322
https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S235215461930049X
https://www.annualreviews.org/content/journals/10.1146/annurev-clinpsy-080621-045153
https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S2666354625000808

Magister sportu na Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku, studentka psychologii, trener personalny, miłośniczka zdrowego stylu życia i treningów, szczególnie siłowni, która pomogła mi wyjść z zaburzeń odżywiania. Stawiam na zdrowy rozsądek i balans.

    Dodaj swój komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.*