Stres a choroby autoimmunologiczne – część 1 - Testosterone Wiedza

Kategorie

Najczęściej czytane

Stres a choroby autoimmunologiczne – część 1

Czym są choroby autoimmunologiczne?

Choroby autoimmunologiczne (autoimmunizacyjne, AI), zwane także chorobami z autoagresji to jak sama nazwa wskazuje, grupa schorzeń, w których obiektem „zainteresowania” układu odpornościowego gospodarza, są jego zdrowe tkanki. Organizm nakierowuje własny układ immunologiczny na antygeny lub grupy antygenów własnych. Ustrój reaguje tak w skutek utraty zdolności do rozpoznawania antygenów. Główną rolę przypisuje się dwóm ścieżkom – mechanizmowi humoralnemu i komórkowemu. Aktualne poglądy na temat autoagresji wymieniają wpływ dwóch istotnych grup czynników zwiększających/zmniejszających podatność na zachorowanie – genetycznych oraz środowiskowych. Wśród tych drugich zwraca się szczególną uwagę na przebyte/trwające infekcje, stosowane farmaceutyki (leki), narażenie na stres (zarówno pod względem czasu trwania, jak również intensywności i rodzaju stresu) oraz czynniki żywieniowe. Dyskutuje się także możliwość istotnego wpływu promieniowania ultrafioletowego, jako jednego z czynników środowiskowych mogących zwiększać ryzyko wystąpienia chorób AI.

Powszechność występowania chorób z autoagresji szacuje się na 3-8% populacji globu. Częściej z jej powodu cierpią przedstawicielki płci pięknej (w przypadku zapalenia tarczycy typu Hashimoto nawet 10-20 krotnie! Autoimmunologiczne dysfunkcje tarczycy mogą dotyczyć 12-33% kobiet)). Stanowią one ok. 78-85% chorych, przez co niektórzy autorzy rozważają istotny wpływ estrogenów na rozwój chorób. Teorię tą wydaje się wspierać fakt notowania niższego stężenia testosteronu u mężczyzn dotkniętych reumatoidalnych zapaleniem stawów (RZS), należącym do grona chorób AI.

Zwykło się mawiać, iż „autoagresje lubią chodzić parami” i nie jest to stwierdzenie wyssane z palca. Notuje się istotnie częstsze współwystępowanie rozmaitych chorób z autoagresji, aniżeli „solo”. Taki stan rzeczy najpewniej wynika z faktu nieprawidłowego funkcjonowania układu odpornościowego, a nie konkretnego narządu (tzn. że np. u podstawy Hashimoto nie wynika dysfunkcja tarczycy, a jej sukcesywne uszkadzanie ze względu na „atak” układu immunologicznego).

Przebieg schorzeń AI jest nieco podstępny i niejednorodny – występują okresy zaostrzenia i remisji. Dotychczas opisano ok.70 jednostek chorobowych u których podłoża leżą procesy autoimmunizacyjne – można podzielić je na dwa główne typy – narządowe i układowe (czyli ogólnoustrojowe). W przypadku występowania pierwszych prawie zawsze we krwi wykryć można specyficzne przeciwciała, świadczące o „ataku” na dany narząd (np. tarczycę, trzustkę, wątrobę). Dodatkowo w uszkadzanym narządzie rozpoznać można naciek zapalny z przewagą limfocytów i pewna ilością monocytów. W przypadku schorzeń układowych brak jest przeciwciał skierowanych wyłącznie przeciw tkankom konkretnego narządu, a te występujące w krwiobiegu mogą reagować z tkankami różnych narządów. Przykładem schorzenia AI o zasięgu ogólnoustrojowym jest np. toczeń rumieniowaty układowy, w przebiegu której przeciwciała skierowane są przeciw tkance łącznej.

Kompleks witamin z grupy B

Do chorób autoimmunologicznych zaliczamy m.in.:

  • Schorzenia tarczycy – zapalenie tarczycy Hashimoto oraz choroba Gravesa-Basedowa,
  • Nieswoiste choroby zapalne jelit/nieswoiste zapalenia jelit (NZJ) – najczęstsze z nich to choroba, Leśniowskiego-Crohna (CD) i Wrzodziejące Zapalenie Jelita grubego (CU),
  • Schorzenia nadnerczy – choroba Addisona,
  • Schorzenia neurologiczne – stwardnienie rozsiane, miastenia,
  • Schorzenia skóry – łuszczyca, łysienie plackowate,
  • Schorzenia tkanki łącznej – wspomniany toczeń rumieniowaty, twardzina układowa, reumatoidalne zapalenie stawów (RZS),
  • Cukrzyca typu I,
  • I wiele innych….

Mimo rozmaitych, mniej lub bardziej bzdurnych, tekstów na które możecie natrafić, niestety, zgodnie z aktualnym stanem wiedzy naukowej – choroby autoimmunologiczne nie są uleczalne. Owszem, bezdyskusyjnie, odpowiednia terapia znacznie zmniejsza nasilenie choroby i ma na celu uzyskanie remisji (i utrzymanie w niej pacjenta). Do najczęściej stosowanych farmaceutyków zalicza się niesteroidowe leki przeciwzapalne (popularnie zwane NLPZ), a także glikokortykosteroidy (określane mianem sterydów, jednak nie takich jakie znamy ze świata sportu w kontekście anabolicznym!). W poszczególnych przypadkach stosuje się także immunosupresję (terapię skierowaną na „stłamszenie” funkcji układu odpornościowego, celem minimalizacji jego „ataku” na własne tkanki, ich działanie obarczone jest jednak istotnymi konsekwencjami. Duże nadzieje pokłada się także w leczeniu biologicznym, jednak by przystąpić do programu jego wdrożenia pacjent musi przejść specjalną kwalifikację i zostać włączony do programu badania klinicznego. Prócz wspomnianych powyżej grup leków stosuje się substytucje hormonalną (w przypadku schorzeń narządów endokrynnych) i fototerapię (gdy chorobą dotknięta jest skóra. Nieswoiste choroby zapalne jelit nierzadko prowadzą do konieczności zastosowania zabiegów chirurgicznych, wyłonienia stomii lub resekcji (cząstkowej lub całkowitej) jelita.

Mimo iż z pewnością obiły się Wam o uszy nazwy rozmaitych chorób z autoagresji, czy też sama definicja tej grupy chorób wyniki badań dokumentują zastraszająco niskim poziom świadomości społecznej w temacie chorób AI.

W 2013 Polska Agencja Prasowa (PAP) opublikowała wyniki badań prowadzonych przez Instytut Badania Opinii „Homo Homini”. Przebadano 1371 osób, dowodząc iż 75% z nich nie wie praktycznie nic o chorobach autoimmunizacyjnych. Pozostałe 25% osób stwierdziło, iż wie, jednak już ¼ z nich nie wiedziała że schorzenia te mają charakter długofalowy i wynikają z nadreaktywności układu odpornościowego. Niemal połowa (43%) z osób deklarujących, że wie czym są schorzenia AI błędnie uznawała, że są one uleczalne. Możemy jedynie domniemywać, iż chwytliwe nagłówki blogów celebrytów, prasy kolorowej i szamańskich stron promujących alternatywne (i często urojone) metody „leczenia”, jak np. „wylecz autoimmunologię”, „jak wyleczyć choroby z autoagresji dietą” etc. mogą wywierać znaczny wpływ na błędne przekonania społeczeństwa. Jeszcze gorzej wygląda kwestia łuszczycy i chorych dotkniętych tą chorobą. Ponad 90% respondentów zadeklarowało wiedzę na jej temat, a następnie 25% z nich stwierdziła, że łuszczyca jest chorobą zaraźliwą. Osoby dotknięte tym schorzeniem są często marginalizowane i wykluczane społecznie, właśnie ze względu na błędne przekonania co do możliwości rozprzestrzeniania się choroby, a postępowanie takie w istotny sposób przyczynia się do pogorszenia ich jakości życia, mogąc zwiększać występowanie depresji i zwiększając poziom stresu…

Witamina D3 od Apollo’s Hegemony

 

Stres a choroby autoimmunologiczne

No właśnie, poziom stresu bo o tym przede wszystkim chciałbym Wam nieco powiedzieć! By temat ująć możliwie kompleksowo postaram się przytoczyć parę istotnych publikacji naukowych w kolejności chronologicznej, traktujących (w sposób bezpośredni lub pośredni) o stresie i chorobach z autoagresji.

Pierwsza praca to nieco wiekowa publikacja, pochodząca z poprzedniej dekady – roku 2004. Dwójka autorów podjęła się zadania sporządzenia meta-analizy badań z okresy 30 lat, dotyczących stresu psychologicznego i jego wpływu na układ odpornościowy człowieka. Stworzyli kobyłę, korzystając z 372(!!) źródeł literaturowych.

By choć pośrednio zrozumieć jak stres może wpływać na układ odpornościowy należy wspomnieć, iż włókna współczulne łączą mózg z tkankami limfatycznymi (w węzłach chłonnych, śledzionie, grasicy i szpiku kostnym). Mogą także uwalniać rozmaite substancje wykazujące efekt fizjologiczny, Ich wpływ na funkcje fizjologiczne może zależeć m.in. od modulacji funkcji białych krwinek, posiadających receptory adrenergiczne (mimo iż występują one we wszystkich limfocytach – poszczególne podgrupy mogą odmiennie reagować ze względu na różną ilość i reaktywność receptorów). Kolejny aspekt to działalność endokrynna. Poprzez oś podwzgórze-przysadka-nadnercza oraz podwzgórze-przysadka-gonady uwalniane są takie związki endokrynnie czynne jak chociażby melatonina, β-endorfina, adrenalina, noradrenalina, kortyzol, hormon wzrostu, prolaktyna, enkefalina, które wiążąc się z receptorami występującymi na limfocytach mogą modyfikować ich funkcje. Kwestia trzecia i, być może, najważniejsza (a z pewnością najłatwiejsza do „naocznego” zrozumienia – narażenie na stres w istotny sposób przekłada się na wzorce snu, a w zasadzie na modyfikacje rytmów dobowych. Sen może stawać się krótszy, płytszy, a w efekcie organizm osoby zestresowanej może nie tylko być gorzej regenerowany, ale także narażony na wzrost poziomu stanu zapalnego oraz nieprawidłowe zmiany w funkcjonowaniu układu odpornościowego. Jeśli do błędnych wzorców snu dodamy często współwystępujące nieprawidłowe zmiany w sposobie odżywiania i poziomie aktywności fizycznej – możemy usłyszeć tykającą bombę…

Wracając do omawianej pracy – dla dogłębnej oceny skutków stresu podejmowano ocenę takich parametrów jak m.in. poziomy całkowitej liczby limfocytów, ich podtypów T i B, granulocytów, neutrofili, eozynofilii, makrofagów, rozmaitych immunoglobulin i poziomu cytokin pro- oraz przeciwzapalnych. Wyniki pracy nie wydają się być (na dzień dzisiejszy) rewolucyjne i zaskakujące. Zaobserwowano, że stresory działające krótko (na poziomie minut), generujące tzw. „ostry stres” prowadzi do reakcji adaptacyjnych, wzmagających najczęściej funkcje układu odpornościowego w dalszej perspektywie czasu, ograniczając jednak jego funkcje na krótki czas po wystąpieniu stresora (kojarzycie jak łatwo przeziębić się po morderczym treningu? No właśnie…). Jednocześnie stres przewlekły/długotrwały/chroniczny skutkować może spadkiem odporności zarówno humoralnej, jak również komórkowej. Stąd też chroniczne niedosypianie, zaniedbywanie kontuzji i niedoleczanie infekcji, czy nawet praca w niekomfortowych warunkach i złe kontakty społeczne mogą przyprawić Cię o spadek odporności i łatwiejsze infekcje. Jednocześnie autorzy podkreślają istotną zmienność osobniczą, zależna m.in. od wieku, czy stanu zdrowia (nie sposób dodać tutaj również stan odżywienia). Wyników powyższej meta-analizy nie sposób w sposób prosty ekstrapolować na ryzyko rozwoju chorób z autoagresji, pozwala nam ona jednak bezspornie zaobserwować wpływ stresu na funkcje układu odpornościowego ludzi. W kolejnej części przeanalizuję dla Was możliwie dokładnie kolejne, nieco świeższe i, mam nadzieję, niosące więcej świeżości, doniesienia ze świata nauki, traktujące o stresie i chorobach AI!

Przeciwzapalna kurkumina z dodatkiem piperyny

Literatura:

http://www.pimr.pl/index.php/wydawnictwa/2011-vol-7-no-3/choroby-autoimmunizacyjne-w-praktyce-lekarskiej?aid=386

https://www.mp.pl/kurier/89563,choroby-autoimmunologiczne-nieznane-wiekszosci-polakow

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC1361287/

Dietetyk praktyk i pasjonat naukowego podejścia. Doktorant w Zakładzie Dietetyki Katedry Gastroenterologii i Hepatologii, prelegent wielu konferencji, autor tekstów popularnonaukowych oraz artykułów naukowych. Szkoleniowiec sportowców, trenerów i dietetyków Na co dzień zgłębiam tajniki żywienia i suplementacji w sporcie, a także znaczenie snu i wpływ na regenerację senną poprzez dietę, suplementację i modyfikacje stylu życia. Po więcej informacji zapraszam: https://www.facebook.com/PawelSzewczykDietetyk/ https://www.instagram.com/pawel_szewczyk_dietetyk/

    Dodaj swój komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.*