Wpływ aktywności fizycznej na układ odpornościowy

Kategorie

Najczęściej czytane

Wpływ aktywności fizycznej na układ odpornościowy

Układ immunologiczny a aktywność fizyczna

Podejmowanie regularnej aktywności fizycznej jest bezsprzecznie korzystne dla zdrowia. WHO zaleca by codziennie podejmować zarówno aktywność spontaniczna, jak i regularnie uprawiać bardziej intensywne formy. Trening siłowy wzmacnia stawy, kości, ma korzystny wpływ na procesy metaboliczne, zwiększa siłę i wydolność organizmu. Treningi aerobowe z kolei pozwalają na lepszą pracę układu sercowo – naczyniowego, zwiększają też wytrzymałość. Dziś postaramy się zaś pokazać, w jaki sposób podejmowana aktywność wpływa na układ odpornościowy. Co ważne, może on mieć dla niego zarówno skutki pozytywne, jak i negatywne. 

 

Układ immunologiczny i jego znaczenie dla organizmu 

Układ odpornościowy jest systemem, który każdego dnia broni organizm przed szkodliwymi wpływem czynników zewnętrznych, a czasem również wewnętrznych – a konkretnie przed szkodliwymi wpływem wszystkich elementów, które nie stanowią budulca ludzkiego organizmu. Do czynników zewnętrznych zaliczyć można grzyby, wirusy, bakterie, zaś do wewnętrznych np. komórki nowotworowe. Układ immunologiczny może reagować na owe czynniki poprzez: 

  • mechanizmy swoiste, które wykorzystują limfocyty B, wybrane typy limfocytów T, a także ich produkty. Działają raczej powoli, gdyż wymagają wykształcenia receptorów, które będą odpowiedzialne za rozpoznawanie antygenów. Dają więc bardzo specyficzną odpowiedź, mają pamięć immunologiczną, ale i możliwość autoagresji. Mechanizmy te mogą uruchomić odpowiedź komórkową (w której pierwsze skrzypce grają limfocyty T – wiążąc się z antygenem, powodują powstanie cytokin, zarówno zapalnych jak i przeciwzapalnych) lub odpowiedź humoralną (gdzie ważne są limfocyty i przeciwciała). 
  • mechanizmy nieswoiste, czyli wrodzone. Stanowią one niejako pierwszą linię obrony organizmu i reagują dość szybko. Zaliczymy tu bariery fizyczne – jak skóra czy wydzieliny śluzowe dróg oddechowych, oraz chemiczne – czyli na przykład to, że płyny ciała mają różne, właściwe dla funkcji pH. Mechanizmy nieswoiste działają czasem wręcz błyskawicznie, zaś receptory zaangażowane w tą odpowiedź są dziedziczone. Mechanizmy te nie mają cech autoagresji ani pamięci immunologicznej, nie są też powiązane z mechanizmami swoistymi. Biorą tu udział między innymi interferon, komórki typu natural killer (NK), komórki żerne, lizozym czy układ dopełniacza.

Układ odpornościowy składa się ze szpiku kostnego (miejsce powstawania leukocytów), grasicy (ważny gruczoł dla odpowiedzi swoistej, gdyż to właśnie tu powstają limfocyty T, a także wiążą się role układu immunologicznego z nerwowym i hormonalnym), śledziona (pełniąca rolę selektora wyłapującego stare leukocyty, tworzy też immunoglobuliny, syntezowane później przez limfocyty B). Są tu także wspomniane już limfocyty T oraz limfocyty B. Każdego dnia ludzki organizm produkuje około 15 mld limfocytów. Nie można też zapomnieć o węzłach chłonnych, czyli swojego rodzaju filtrach (mamy ich około 500) zlokalizowanych w pobliżu ważnych narządów. 

Wpływ aktywności fizycznej na układ odpornościowy 

Warto tutaj od razu nadmienić, że w zupełnie inny sposób należy rozpatrywać wpływ wysiłku fizycznego u osoby trenującej rekreacyjnie i raczej prozdrowotnie, a inaczej u sportowca, który ciężkimi treningami doprowadza swój organizm do skraju wytrzymałości. Ten drugi typ treningu mocno obciążać będzie wszystkie układy w ciele, w tym właśnie immunologiczny. 

Trening a odporność w sporcie amatorskim

Korzystny wpływ podejmowania regularnych (amatorskich) ćwiczeń zauważyć można oczywiście wśród osób w każdym wieku, niemniej u osób starszych dodatkowo spowalnia to związane ze starzeniem organizmu (a więc i podatnością na choroby) procesy. U seniorów regularna aktywność fizyczna o umiarkowanej intensywności wpływa na poprawę procesów immunologicznych. Zwiększa się wówczas stężenie przeciwciał IgG oraz IgM we krwi, zwiększa się także ilość cytokin IL-2,IL-4, IFN-gamma, następuje również wzrost komórek Th (zjawiska te dotyczą osób starszych jak i młodszych). Im większy jest wśród osób starszych poziom aktywności fizycznej, tym mniej jest infekcji układu oddechowego. 

Regularny, umiarkowany wysiłek fizyczny powoduje wzrost liczby jak i aktywności makrofagów, ważnych w obronie przed antygenami, przez co organizm znacznie lepiej radzi sobie ze zwalczaniem wirusów i bakterii. Uważa się także, że dzięki wzrostowi temperatury, towarzyszącemu pracy mięśni, hamowany jest rozwój bakterii. Oczywiście jakiś czas po zakończeniu ćwiczeń temperatura wraca do normy, dlatego dla układu odpornościowego ważne jest, by aktywność pojawiała się regularnie. 

 

Trening amatorski a układ immunologiczny

 

Układ immunologiczny a treningi sportowców wyczynowych

Nieco inaczej jest u osób, których częstotliwość i intensywność treningów znacznie wykracza poza standardowe wielkości. Intensywne treningi to jednak ogromny stresor dla organizmu. Stres metaboliczny powoduje zaburzenie pracy wszystkich układów, w tym także pracę układu odpornościowego. Owe zaburzenie następuje po każdym intensywnym treningu. U sportowców przygotowujących się do zawodów widać to w szczególności, gdyż na stres metaboliczny narażają swoje organizmy niemal bez przerwy. Ich układ odpornościowy jest bardzo mocno osłabiony i co ciekawe, właśnie w okresie przygotowawczym zaobserwować można znaczny wzrost infekcji górnych dróg oddechowych. Ryzyko ich wystąpienia może być nawet 500% (!) wyższe, niż u osób trenujących rekreacyjnie. 

Dzieje się tak nie tylko z powodu wspomnianego stresu, ale również przez zaburzone mechanizmy nieswoiste. Jak wspomniano wcześniej – to błyskawiczna linia obrony, którą zapewniają m.in. skóra oraz błony śluzowe dróg oddechowych. Podczas treningu, kiedy przepływ powietrza jest zupełnie inny niż normalnie, zaburzona jest też obrona przed wdychanymi patogenami, które mogą odkładać się w drogach oddechowych. Błona śluzowa nie reaguje tak, jak powinna gdyż ulega schłodzeniu i wysuszeniu, co zmniejsza lepkość śluzu i sprawia, że nie działa on obronnie w taki sposób, w jaki powinien.

 

infekcje dróg oddechowych a intensywność treningu

 

Jeśli organizm stymulowany jest intensywnymi bodźcami treningowymi, zwiększa się tempo metabolizmu. Teoretycznie jest to sytuacja korzystna, ale nie do końca tak jest, jeśli weźmiemy pod uwagę wpływ na reakcje obronne. Dlaczego? Ponieważ wówczas dochodzi do indukcji stresu oksydacyjnego, większa jest synteza oraz uwalnianie białek szoku cieplnego (HSP – ang. heat shock proteins). Można zauważyć też znaczący wzrost kortyzolu, amin katecholowych i insulinopodobnego czynnika wzrostu IGF-1. Czynniki te znacznie osłabiają nieswoiste reakcje organizmu i sprawiają, że ich zdolność do obrony organizmu przed patogenami jest znacznie niższa, niż być powinna. 

Jak wspomniano, trening powoduje zwiększoną produkcję kortyzolu, a także adrenaliny. Zarówno hormon stresu jak i intensywny wysiłek fizyczny sprawiają, że spada liczba limfocytów T, które dodatkowo wytwarzają IFN-gamma (interferony gamma, wytwarzane w celach obronnych organizmu), doprowadzając jednak tym samym do zaburzenia funkcji leukocytów. Pracujące mięśnie produkują też Interleukinę 6 (IL-6), jedną z najważniejszych cytokin, która silnie pobudza procesy zapalne. Dodatkowo zwiększa ona stężenie kortyzolu i doprowadza do limfopenii, czyli niewydolności układu produkującego limfocyty, co prowadzi do obniżenia odporności. Skutkuje również immunosupresją, w której produkcja komórek odpornościowych i przeciwciał jest bardzo mocno zahamowana. 

Intensywny trening powoduje też chwilowe ale znaczne zmniejszenie immunoglobulin A i M, jak również hamuje aktywność komórek NK. Co ciekawe, mocno wyczerpujący wysiłek trwający poniżej godziny zwiększa aktywność i ilość komórek Natural Killers, ale jakiś czas po treningu ich liczba spada i to poniżej stanu wyjściowego. Jeśli intensywny trening trwa więcej niż godzinę, w ogóle nie zwiększa to aktywności komórek NK, a dodatkowo w czasie gdy organizm regeneruje się, zwiększony wcześniej kortyzol wpływa na trwałe zmniejszenie aktywności komórek NK. 

Podczas intensywnego wysiłku jak również po nim zwiększa się liczba neutrofili – jednej z grup białych krwinek, mających duże znaczenie w odpowiedzi odpornościowej organizmu. Niemniej, o ile umiarkowany wysiłek może zwiększyć aktywność tych leukocytów, o tyle ostry wysiłek ją mocno tłumi. Prowadzi to więc do znacznie gorszej obrony organizmu przed bakteriami i innymi czynnikami patogennymi. 

U sportowców można zauważyć też znacznie mniejsze niż u osób trenujących mniej intensywnie stężenie białka CC16, które ma działanie ochrony nabłonka oskrzelików. Ma to wpływ na wspomniane wcześniej infekcje, które męczą osoby trenujące wyczynowo. Same infekcje zaś nie tylko osłabiają organizm, ale mogą doprowadzić do znacznie słabszych wyników sportowych. Intensywny wysiłek powoduje równie intensywną eksploatację, stawia większe wymagania przed układem sercowo – naczyniowym. Może to niestety pogłębiać infekcję i prowadzić do zakażeń. Te z kolei upośledzają siłę mięśni, aktywność enzymów mięśniowych i metabolizm mięśniowy. 

 

Porównując wpływ wysiłku fizycznego na reakcje immunologicznego organizmu można z całą pewnością stwierdzić, że jeśli trenuje się z intensywnością raczej umiarkowaną, mechanizmy obronne organizmu są stymulowane. W przypadku bardzo intensywnych treningów trwających dłużej niż tydzień, następuje długotrwałe upośledzenie owych mechanizmów.

 

Czy sportowcy mogą podejmować aktywność podczas choroby?

Oczywiście, jak na każde pytanie dotyczące treningu, również tu można udzielić odpowiedzi – to zależy. Jeśli jest to lekka infekcja, dotycząca głównie układu oddechowego (z objawami takimi, jak katar czy ból gardła) dobrym pomysłem jest ograniczenie intensywności ćwiczeń, skupienie się na technice i zmniejszenie wysiłku wytrzymałościowego. Jeśli jednak objawy są poważniejsze (gorączka, osłabienie, fatalne samopoczucie, bóle mięśni) warto na jakiś czas aktywność ograniczyć. Każdy przypadek jest inny i warto pamiętać o tym, żeby skonsultować się z lekarzem. Większość osób, które uprawiają sport na większym niż amatorski poziomie, ma jednak kompleks supermana – czyli uważa się za niezniszczalnych, ból traktując jako składową procesu. I o ile w przypadku DOMsów jest to zrozumiałe, o tyle na kondycję zdrowotną organizmu warto już spojrzeć zdecydowanie bardziej pragmatycznie. Jeśli choroba jest poważniejsza, intensywny wysiłek fizyczny może doprowadzić do groźnych konsekwencji, nawet takich, jak wirusowe zapalenie mięśnia sercowego. 

 

Czy istnieje sposób, by nieco obronić organizm przed aż tak szkodliwym wpływem sportu wyczynowego na układ immunologiczny? Cóż, nie da się tego niestety wyeliminować, jednak odpowiednio dobrana dieta może wspomóc w zwalczaniu stanów zapalnych i zmniejszyć natężenie szkodliwego działania treningów na układ odpornościowy.

 

Podsumowując

Stwierdzenie “sport to zdrowie” ma w sobie sporo prawdy, o ile jednak zachowane są właściwe proporcje aktywności i wypoczynku, zaś same treningi nie są klasycznym “zajazdem”, lecz wysiłkiem solidnym, lecz wciąż jeszcze umiarkowanym. Wśród sportowców jednak sport może mieć już ze zdrowiem znacznie mniej wspólnego, co zresztą oni sami niejednokrotnie podkreślają. Zrobienie potrójnego Ironmana z pewnością jest wyczynem godnym podziwu, ale spustoszenia, jakie zostawia w organizmie, wymagają później wielu dni rekonwalescencji. Powinny o tym pamiętać w szczególności osoby, które biorąc przykład ze swoich idoli, trenują niemal tak ciężko, jak oni – nie mając jednak podobnego celu. Podobnie jest w przypadku sportów sylwetkowych. Schodzenie do ekstremalnie niskiego poziomu tkanki tłuszczowej nie jest dla organizmu zdrowe, a mimo to, wiele osób podąża śladem swoich ulubieńców tylko po to, by móc pokazać na plaży beztłuszczowe, umięśnione ciało. W takiej sytuacji dobrze byłoby przeanalizować konsekwencje i odpowiedzieć sobie na pytanie, czy naprawdę warto. Zdrowie łatwo jest przez nadmierną ambicję popsuć, a to przecież ono powinno być zawsze stawiane na pierwszym miejscu.

Nazywam się Iza i jestem miłośniczką aktywności fizycznej oraz dobrego jedzenia (nie mylić z gotowaniem). Zdarza mi się popełniać teksty na bloga i męczyć niewinnych ludzi kolejnymi seriami przysiadów. Wolne chwile poświęcam podbijaniu polskich statystyk czytelniczych.
Ostatnimi czasy moje motto to "In the world full of fitness models be an athlete".

    Dodaj swój komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.*