Wyhoduj sobie kiełki - Testosterone Wiedza

Kategorie

Najczęściej czytane

Wyhoduj sobie kiełki

Nie od dziś wiadomo, że najlepsze to co świeże, a jeszcze lepiej, aby było samodzielnie wyhodowane. Bardzo dobrym nawykiem jest trzymanie małych krzaczków ziół w doniczkach do użycia w kuchni. Mamy wtedy pewność, że nasze małe uprawy pozbawione będą szkodliwych substancji. Rośliny, które kupujemy w sklepie najczęściej są hodowane z użyciem pestycydów i innych środków ochrony roślin, a zanim trafią na sklepowe półki nierzadko spryskiwane są preparatami zapobiegającymi przedwczesnemu psuciu się.

Świetnym pomysłem jest założenie własnej hodowli kiełków. Jest to tani i szybki sposób na zapewnienie sobie zapasu przepysznych i świeżych dodatków do sałatek, kanapek, surówek i wzbogacenie innych przepisów.

 

Czym są kiełki?

Kiełki to nie mniej nie więcej jak rośliny w najczęstszej fazie rozwoju. Są bardzo bogate w cenne składniki odżywcze tj. witaminy
i składniki mineralne, niezbędne w zbilansowanej diecie. Do tych najpowszechniej stosowanych w kuchni należeć będą kiełki z fasoli, rzodkiewki, brokułów, ciecierzycy, grochu, kukurydzy, lucerny, pora, pszenicy, słonecznika, czy soi. Ich specyficzna budowa powoduje, że można je spożywać zarówno po obróbce cieplnej, jak i surowe.

Wartym do zapamiętania faktem jest, iż w kiełkach znajduje się znacznie więcej korzystnych składników odżywczych niż
w porównywalnej masie tych samych, w pełni wykształconych roślin. Są przy tym znacznie łatwiej przyswajalne przez organizm, a ich hodowla jest wyjątkowo mało kłopotliwa. Dzięki domowej mini-hodowli możemy się cieszyć ich smakiem i pozytywnym działaniem przez cały rok.

Domowe lepsze – wiadomo

W sklepach wszelakich sieci kiełki są bardzo łatwo dostępnym produktem. Dlaczego więc produkować je własnoręcznie skoro oprócz dostępności są też relatywnie tanie? Ano chociażby dlatego, że nasze domowe kiełki będą znacznie wyższej jakości, a przede wszystkim będziemy wiedzieli co się w nich znajduje, a co najważniejsze – czego w nich nie ma.

Ponadto w większości przypadków kiełki dostępne w sklepach rosną całkowicie bez dostępu do światła słonecznego, pakowane są
w plastik i tak naprawdę nie wiemy w jaki sposób były przechowywane zanim zostały wystawione do sprzedaży. Prawidłowym sposobem utrzymywania wyrośniętych kiełków jest odstawienie ich do lodówki i regularne nawadnianie, bo choć pozostają w niskiej temperaturze, bez światła, to nadal się rozwijają – acz znacznie wolniej.

Preparat multiwitaminowy dla kobiet

 

Od czego zacząć?

Skoro wiemy już dlaczego najlepiej jest samemu je sobie wyhodować pora przystąpić do wyboru nasion. Jest on dosyć bogaty i każdy znajdzie tu coś dla siebie – jest pole do wybrzydzania. Kiedy już zdecydujemy się w kwestii rośliny, której kiełki mamy zamiar jeść, warto poświęcić chwilę na znalezienie zaufanego źródła nasion. Najlepiej wybrać te, które pochodzą z naturalnych i organicznych upraw. Dostaniemy je w sklepach ze zdrową żywnością, dzięki czemu będziemy mieli pewność, że nasze kiełki będą najwyższej jakości. Bardzo często można się natknąć na nasiona specjalnie selekcjonowane do takiej hodowli.

Zanim jednak zabierzemy się za wysiewanie dobrym pomysłem jest dokładne przejrzenie nasion. Należy wykluczyć te uszkodzone, pokruszone, przebarwione, wysuszone lub zepsute. W przypadku niektórych roślin mogą nam się trafić ziarenka, które będą zbyt twarde. Przede wszystkim zaś należy unikać kupowania nasion w sklepach ogrodniczych, gdyż niemal pewne jest, że będą zawierały pestycydy i środki konserwujące lub grzybobójcze. Tego przecież staramy się uniknąć zakładając własną hodowlę.

Wsparcie zdrowia dzięki witaminie D3

 

Na czym, w czym i jak?

Do hodowli kiełków możemy wykorzystać różne sposoby. Niektóre nadają się lepiej dla konkretnych roślin i dlatego warto się temu trochę lepiej przyjrzeć. Najważniejsze jest jednak, że praktycznie każdy z tych sposobów jest możliwy do zrealizowania przy użyciu przedmiotów, które najczęściej posiadamy w domu.

 

  • Słoik – szklane naczynie wypełniamy przebranymi uprzednio nasionami do ¼ jego wysokości i zalać przegotowaną, letnią wodą. Pozostałe miejsce powinno wystarczyć do zapewnienia wystarczającej ilości tlenu i przestrzeni do wzrostu. Następnie przykrywamy słoik gazą i moczymy tak nasiona przez kilka godzin. Po tym czasie odwracamy naczynie do góry dnem, aby woda mogła swobodnie spływać, co oprócz odsączania zapewnia nasionom cyrkulację powietrza. Kiełki należy płukać 2-4 razy dziennie.
  • Kiełkownica – chyba jedyny sposób na tej liście, który będzie wymagał dodatkowej wyprawy do sklepu. Jest to taki pojemnik, najczęściej składający się z kilku tacek ułożonych na sobie. Dzięki temu możemy jednocześnie hodować kilka rodzajów kiełków Dostępne w sklepach kiełkownice są bardzo często wyposażone dodatkowo w pokrywkę i pojemnik na wodę oraz specjalny syfon odpowiedzialny za usuwanie nadmiaru wody. Chroni to naszą uprawę przed wystąpieniem na niej pleśni.
  • Sitko – przygotowujemy nasiona w sposób opisany wcześniej i sitko stawiamy na kubku, szklance lub słoiku. Taki rodzaj hodowli sprawdzi się szczególnie w przypadku kiełków brokuła, lucerny, kapusty, czy rzodkiewki, gdyż zapewnia dobrą cyrkulację powietrza i regularne odprowadzanie wilgoci. Uprawę płuczemy 2-3 razy dziennie. Wadą tego sposobu jest mocno ograniczona ilość zbiorów.
  • Uprawa w woreczku – najlepiej wyposażyć się w lniany woreczek w naturalnym kolorze, który nie będzie zawierał sztucznych barwników Ponownie, namoczone i wypłukane nasiona umieszczamy w worku i dwa razy dziennie zanurzamy w naczyniu z przegotowaną, letnią wodą, a po minucie, dwóch odstawiamy do odcieknięcia. Podobnie jak w przypadku sitka ma to zapewnić efektywne odprowadzanie wilgoci i dostęp powietrza. Jest to najlepszy sposób na utrzymanie nasion cieciorki, fasoli, soczewicy
    i soi, ponieważ te nie wymagają dostępu światła do kiełkowania.
  • Hodowla na ligninie – będzie przypominała te pierwsze hodowle, które wielu z nas pamięta z wczesnych okresów szkolnych. Na talerzu układamy kawałek materiału i zwilżamy go porządnie wodą, a następnie wysypujemy na niego przebrane i przepłukane nasiona. Aby zapobiec nadmiernemu parowaniu wody przykrywamy uprawę przez pierwsze dwa dni i podlewamy regularnie 2-3 razy dziennie przegotowaną wodą. Również najlepiej letnią. Przede wszystkim należy pamiętać o usuwaniu nadmiaru wody, aby zapobiec pojawieniu się pleśni. Ten sposób najlepiej sprawdzi się w przypadku nasion rzeżuchy, rzodkiewki, lnu i gorczycy.

Wysoka dawka magnezu o bardzo dobrej wchłanialności

Do dzieła!

Uzbrojeni w wiedzę i narzędzia możemy zabierać się za zakładanie własnej małej, domowej uprawy. Nie tylko zapewni nam świeży
i wolny od szkodliwych środków dodatek do potraw, sałatek, kanapek i surówek. To też ogromna satysfakcja z wyhodowania czegoś własnego i smakować będzie dzięki temu o wiele bardziej.

Hej! Od kilku lat jestem prawdziwą tropicielką nowości oraz dawno zapomnianych, ale wciąż aktualnych sposobów na fit życie. Kiedy nie pracuję, to czytam, chodzę, spaceruję z psem, biegam, skaczę, jeżdżę na rowerze i jem szpinak z gruszką i pietruszką.
Czy trenuję regularnie? Chciałabym! Za to wiem jak się odżywiać, żeby było zdrowo i wartościowo przy jednoczesnym zachowaniu szczupłej sylwetki. Dzielę się z Wami moją wiedzą człowieka aktywnego - zapraszam do lektury pozostałych moich artykułów - mam nadzieję, że Was zainspirują :)

    Dodaj swój komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.*