Photo by Elisa Kennemer on Unsplash
Zespołem pasma biodrowo-piszczelowego (ITBS) nazywamy dolegliwość przeciążeniową bocznej części kolana, szczególnie częstą wśród biegaczy – w jednym badaniu objawy ITBS zgłosiło 168 z 2000 zawodników, zaraz za zespołem bólu przednio-udowego. U biegaczy odsetek zachorowań waha się od 1,6% do 14%, ale przypadki ITBS występują także u kolarzy, piłkarzy, wioślarzy, a nawet u osób niesportowych. Choć zwykle podejmuje się leczenie zachowawcze (odpoczynek, modyfikacja treningu, rozciąganie pasma, wzmacnianie mięśni odwodzicieli biodra), to skuteczność tych metod bywa ograniczona, a w cięższych przypadkach konieczna jest operacja.
Pacjenci uskarżają się na ból boku kolana, w okolicy guzka Gerdy i nadkłykcia bocznego kości udowej, początkowo pojawiający się po zakończeniu powtarzalnego zgięcia i wyprostu, a w miarę postępu choroby – już w trakcie wysiłku czy nawet w spoczynku. Dolegliwości nasilają zejścia ze wzniesień, biegi po łukach, dłuższy krok i długie siedzenie z kolanem zgiętym. Przewlekły ból obniża nie tylko funkcję stawu, lecz także jakość życia i samopoczucie psychiczne.
Badania nad etiologią, czynnikami ryzyka oraz metodami leczenia ITBS wciąż są rozbieżne i nie dają przekonującego konsensusu. Oprócz tradycyjnych ćwiczeń i terapii manualnej testowano metody alternatywne – suchą igłoterapię, terapię falami uderzeniowymi, kinesiotaping – które wykazały pewną skuteczność, ale ich rola wymaga dalszych dowodów. Nowe badania pilotowe sugerują, że sam stretching pasma, ćwiczenia ogólnoustrojowe i wzmacnianie biodra dają porównywalne korzyści dla bólu i funkcji kończyny dolnej u biegaczek z ITBS. Jednocześnie coraz więcej prac podkreśla, że kluczem do rehabilitacji jest indywidualnie dobrany trening mięśni odwodzicieli biodra, podczas gdy znaczenie i techniki rozciągania samego pasma wymagają jeszcze usystematyzowania.
Rozciąganie pasma biodrowo-piszczelowego
W literaturze opisano wiele wariantów rozciągania zespołu pasma biodrowo–piszczelowego wraz z mięśniem napinaczem powięzi szerokiej (ITB–TFL), co odzwierciedla brak jednolitych wytycznych w leczeniu ITBS. Najpopularniejsze ćwiczenia wykonuje się w pozycji stojącej, polegając na wyproście i przywiedzeniu nogi nad nogę podporową, po czym różnicując ustawienie tułowia i rąk. W pierwszym wariancie pacjent pochyla tułów na bok przeciwny do wyciąganej nogi, aż poczuje rozciąganie w okolicy większego krętarza. W drugim—analogicznym ruchowi tułowia towarzyszy splecenie dłoni nad głową w kierunku bocznego zgięcia. Trzeci wariant różni się jedynie tym, że ręce kieruje się skośnie w dół, zamiast w górę. Pepper i współpracownicy włączyli do programu podobne rozciąganie, uzupełniając je dodatnim obrotem zewnętrznym stawu biodrowego, co dodatkowo napina pasmo i zwiększa jego rozciągliwość.
Alternatywne podejście stanowi rozciąganie w leżeniu na boku, scharakteryzowane techniką PNF. Terapista ustawia biodro w maksymalnej eksternie rotacji, przywiedzeniu i wyproście, następnie pacjent przez kilka sekund wykonuje opór w kierunku odwiedzenia, przywiedzenia i rotacji wewnętrznej, po czym relaksuje mięśnie i terapeuta poszerza zakres ruchu. Cykl powtarza się do uzyskania maksymalnej poprawy zakresu ruchu.
Istnieje także wersja samodzielna, oparta na podręcznikowych zaleceniach McConnella i Fulkersona: leżąc na boku z nogą uniesioną, pacjent podciąga kolano do kąta prostego, chwyta stopę dłonią i wykonuje aktywne odwiedzenie i wyprost biodra, opiera piętę o pośladek, a następnie pozwala biodru opaść do przywiedzenia, kładąc przeciwległą piętę na kolanie dla pogłębienia rozciągnięcia. Wszystkie te metody dążą do rozluźnienia i wydłużenia pasma ITB–TFL jako elementu kompleksowej rehabilitacji ITBS.
W badaniach nad rozciąganiem kompleksu ITB–TFL stosuje się bardzo zróżnicowane protokoły zarówno pod względem czasu trwania pojedynczego stretchu (od 15 do 60 sekund), jak i liczby powtórzeń czy sesji w tygodniu. Jedna grupa autorów zalecała trzykrotne utrzymanie stretchu po 15 s, inni – dwa razy dziennie po 60 s, co przez sześć tygodni dawało 28 min rozciągania tygodniowo. W innym pilotażu pacjentki przez osiem tygodni trzy razy w tygodniu wykonywały cztery ćwiczenia, zaczynając od 2 × 30 s w pierwszym miesiącu, przez 3 × 40 s w tygodniach 5–6, aż do 4 × 40 s w ostatnich dwóch tygodniach, co łącznie dało w szczycie 32 min tygodniowo. Metaanaliza wskazuje jednak, że to całkowity czas spędzony na rozciąganiu w ciągu tygodnia (minimum 5 min) i częstotliwość sesji (co najmniej pięć razy w tygodniu) mają zasadnicze znaczenie dla zwiększenia zakresu ruchu, podczas gdy długość pojedynczego stretchu ma mniejszy wpływ.
Obok klasycznego stretchingu coraz powszechniej stosuje się automasaż wałkiem piankowym (foam rolling), polegający na przyłożeniu roller’a pod boczną część uda, a następnie powolnym toczeniu go od kreterów większego krętarza do linii stawu kolanowego, przy czym ćwiczenia mogą być dynamiczne (przesuwanie ciała tam i z powrotem) lub statyczne (zatrzymanie się na bolesnym punkcie). Większość protokołów przewiduje 1–5 min foam rollingu na sesję; w jednym badaniu, obejmującym pięć grup mięśniowych, przeznaczono na każdy mięsień cztery minuty, co w sumie dało 20 min jednorazowego zabiegu.
Dodatkowo autorzy sięgali po inne techniki uwalniania tkanek: metodę Emmetta, manualne rozluźnianie punktów spustowych czy osteopatyczną technikę przeciążenia (counterstrain). Choć dostępne badania znacznie wykraczają poza standardowe zalecenia dotyczące czasu i częstotliwości stretchingów, dowodzą, że zarówno odpowiednio dawkowany stretching, jak i foam rolling stanowią wartościowe uzupełnienie programu rehabilitacji ITBS.
Kolagen od Testosterone.pl z dodatkiem substancji wspierających proces rehabilitacji – KUP TUTAJ
Efekty rozciągania
Badania nad zachowaniem się pasma biodrowo–piszczelowego (ITB–TFL) podczas rozciągania dostarczają mieszanych, choć pouczających wyników. Fredericson i wsp. oceniali in vivo wydłużenie kompleksu ITB–TFL w trzech wariantach rozciągania stojącego przy użyciu analiz kinematycznych i stwierdzili wzrost długości o 9,8–11,2%. Jednak Falvey i wsp. zwrócili uwagę, że trudno ustalić, czy mierzone wydłużenie zachodziło w samym pasmie ITB, czy właśnie w bardziej elastycznym mięśniu TFL – ich pomiary przemieszczenia połączenia TFL–ITB przy skurczu odwodzicieli biodra wyniosły średnio zaledwie 2 mm (czyli <0,5% wydłużenia).
Badania na preparatach zwłokowych wykazały, że podczas “klinicznego” stretchu to właśnie część proksymalna (obejmująca TFL) wydłuża się najbardziej (średnio 4,45%), podczas gdy środkowa część ITB ulega rozciągnięciu o 1,42%, a część dystalna – jedynie o 1,7%. Wynika to z większej podatności mięśnia napinacza powięzi (TFL) niż włóknistego pasma biodrowo–piszczelowego. Niemniej jednak ultrasonograficzne pomiary zmniejszenia szerokości ITB w strefie nadkolanowej (z pozycji wyjściowej 5,2 ± 0,8 mm do 4,6 ± 0,6 mm w teście Obera i dalej do 3,9 ± 0,7 mm przy obciążeniu 3 kg pod kolanem) dowodzą, że także środkowy i dystalny odcinek pasma są poddawane rozciąganiu w typowych protokołach klinicznych.
Z kolei pomiary sztywności ITB u zdrowych ochotników nie wykazały istotnej zmiany po pojedynczej sesji rozciągania ani automasażu wałkiem piankowym – nawet gdy uczestnicy wykonywali 3 serie skurczu odwodzicieli biodra po 7 s, a następnie 15 s stretchu, sztywność mierzoną w połowie uda i dystalnie pudełkowała się bez zmian. Można przypuszczać, że krótkotrwały bodziec nie był wystarczający, by rozluźnić włóknistą strukturę pasma.
Typowe ćwiczenia rozciągające kompleks ITB–TFL faktycznie wydłużają tę strukturę, ale w największym stopniu wpływają na miększe, proksymalne fragmenty związane z TFL. Jeśli celem terapeutycznym jest zwiększenie zakresu ruchu w stawie biodrowym, to część uzyskanego efektu może wynikać głównie z poprawy elastyczności mięśnia napinacza powięzi, zaś sama sztywność włóknistego pasma biodrowo–piszczelowego wymaga prawdopodobnie dłuższego i bardziej intensywnego protokołu, by ulec trwałej zmianie.
Etiologia ITBS
Etiologia zespołu pasma biodrowo–piszczelowego (ITBS) i czynniki ryzyka rzutują na to, czy i jak powinniśmy rozciągać kompleks ITB–TFL. Tradycyjnie ITBS tłumaczono tarciem pasma o boczny nadkłykieć kości udowej podczas cyklu zgięcie–wyprost kolana, ale nowsze badania anatomiczne pokazały, że ITB jest mocno związane z kością udową i jego ruch w płaszczyźnie strzałkowej jest minimalny. Zamiast tarcia jako główną przyczynę rozwoju ITBS uznano kompresję tkanek pod pasmem, której siła zależy od kąta pomiędzy kierunkami napięcia pasma – większy kąt, większa siła docisku. U chorych z ITBS często obserwuje się bardziej wyraźny boczny nadkłykieć, ale jest to czynnik niemodyfikowalny.
Modyfikowalne elementy biomechaniki, które potencjalnie wpływają na kompresję pasma, to ustawienie stawu biodrowego i kolanowego, szerokość oraz sztywność ITB, a także aktywność otaczających mięśni. Nadmierna przywiedzenie biodra czy koślawość kolan zwiększają siły docisku pod pasmem – w niektórych badaniach biegacze z ITBS wykazywali większą koślawość w czasie biegu, ale ich kąt przywiedzenia biodra był już w innych badaniach różnie opisany (zarówno zwiększony, jak i zmniejszony). Rozciąganie ITB–TFL mogłoby zwiększyć przywiedzenie biodra, co według tej teorii sprzyjałoby wzrostowi kompresji, ale jeżeli równocześnie poprawi stabilność biodra, efekt mógłby być odwrotny.
Podobnie niejasny jest wpływ rozciągania na zmiany w sztywności pasma. Choć większa sztywność ITB teoretycznie powinna zwiększać siłę docisku, badania elastografią fal ścinających pokazują, że pacjenci z ITBS mają w rzeczywistości niższą sztywność pasma niż osoby zdrowe, a po rehabilitacji – mimo wykonywania stretchingu – sztywność wzrastała, a jednocześnie malał ból i poprawiała się funkcja. Bieganie samo w sobie obniża sztywność ITB, co może przyczyniać się do jej nadmiernego „rozluźnienia” w długim okresie treningowym i zwiększać ryzyko ITBS. Wyższa sztywność tkanek sprzyja natomiast magazynowaniu energii sprężystej i efektywniejszemu biegowi, co może chronić przed przeciążeniem.
Z drugiej strony, niektóre badania wskazują, że ograniczony zakres biernego przywiedzenia biodra (mierzony testem Obera) jest czynnikiem ryzyka ITBS, co sugeruje, że poprawa elastyczności może być korzystna. Jednak wynik testu Obera zależy nie tylko od pasma ITB–TFL, lecz także od napięcia mięśni pośladkowych i torebki stawowej, więc trudno przypisać różnice „sztywnemu” pasmu.
Obecne dowody biomechaniczne nie pozwalają ostatecznie ocenić, czy rozciąganie ITB–TFL zmniejsza czy zwiększa siły kompresyjne i ryzyko ITBS. Wydłużenie pasma może rozwiązać niektóre problemy (np. zwiększyć zakres ruchu), ale pogłębić inne (np. przywiedzenie biodra czy spadek sztywności). Wyniki pomiarów sztywności i elastyczności pasma u chorych z ITBS sugerują nawet, że większa, nie mniejsza sztywność wiąże się z lepszymi efektami leczenia. Dopóki nie poznamy ich w praktyce klinicznej, wybór między korzyściami a możliwymi negatywnymi skutkami rozciągania pozostaje w dużej mierze kwestią indywidualnej obserwacji pacjenta i dalszych badań interwencyjnych.
Joints od Testosterone.pl – kompozycja substancji nasilających proces rekonwalescencji po urazach – KUP TUTAJ
Efekty rozciągania i terapii manualnej w praktyce
Rozciąganie samego pasma ITB–TFL daje co najwyżej niewielkie i nieistotne statystycznie korzyści w zakresie łagodzenia bólu u osób z ITBS. W ośmiotygodniowym badaniu u biegaczek z przewlekłym ITBS (>3 miesięcy) McKay i wsp. odnotowali co prawda obniżenie punktacji bólu na skali NRS po codziennym stretchingu, ale zmiana nie różniła się istotnie od tej uzyskanej przez grupy wykonujące ćwiczenia konwencjonalne czy wzmacniające biodra [24]. Podobnie w pojedynczym opisie przypadku 38-letniej biegaczki, u której ból w okolicy lędźwiowo-krzyżowej i stawu krzyżowo-biodrowego przypisywano napięciu ITB, włączenie intensywnego stretchingu doprowadziło do poprawy, jednak autorzy nie przedstawili szczegółowych pomiarów [30]. Te dane sugerują, że sam stretching może przynieść pewną ulgę, ale nie jest skuteczniejszy od ćwiczeń siłowych, które dodatkowo budują masę mięśniową i zmniejszają ryzyko innych urazów.
W przeciwieństwie do rozciągania, automasaż wałkiem piankowym (foam rolling) wykazuje wyraźniejszy efekt przeciwbólowy. U kolarzy z ITBS Park i wsp. pokazali, że już jednorazowe, 20-minutowe rolowanie zmniejszało odczuwany ból podczas drugiej rundy na ergometrze i obniżało wynik w teście kompresji VAS w porównaniu z rundą bez interwencji [39]. W badaniu Vaughana na zdrowych ochotnikach bez ITBS 3-minutowy foam rolling podniósł próg uciskowy bólu (PPT) przy bocznej stronie uda, choć efekt zaniknął po 5 minutach [37]. Z kolei Else i Moodley, pracując z pacjentami ITBS, odnotowali istotny wzrost PPT dopiero po sześciu sesjach rolowania, mierzony podczas siódmej wizyty—co wskazuje na utrzymanie poprawy w ciągu kilku dni od ostatniego zabiegu—aspekty, których Vaughan nie badał [38]. W ramach wielomodalnej terapii obejmującej rolowanie, rozciąganie, wzmacnianie bioder i korekcję kontroli nerwowo-mięśniowej, Friede i wsp. stwierdzili po sześciu tygodniach istotne obniżenie ocen VAS u biegaczy z ITBS, ale nie sposób rozdzielić efektu stretchingu od rolowania czy innych elementów programu [32]. Foam rolling wydaje się więc najlepszym sposobem na szybką, doraźną ulgę w bólu i może być szczególnie użyteczny dla sportowców, którzy muszą kontynuować treningi czy starty, choć jego wpływ na całkowite wyleczenie ITBS pozostaje niejasny.
Jeśli chodzi o sztywność pasma, ani stretching, ani foam rolling nie obniżają jej trwale u osób z ITBS. Wręcz przeciwnie, po sześciu tygodniach programu łączącego rozciąganie, rolowanie, wzmacnianie mięśni bioder i techniki manualne, Friede i wsp. zaobserwowali wzrost sztywności dystalnego odcinka ITB o 13,5%, równocześnie z dużym spadkiem bólu i poprawą funkcji [32]. Hipoteza, że uwolnienie pasma zawsze rozluźnia jego strukturę, nie znajduje zatem potwierdzenia. U zdrowych ochotników Pepper i wsp. wykazali brak zmian w sztywności ITB–TFL po pojedynczej sesji stretchingu czy foam rollingu [27], zaś Mayer i wsp. zaobserwowali krótkotrwałe obniżenie sztywności u doświadczonych w rolowaniu sportowców (natychmiast i po 6 h, lecz nie po 24 h) [65]. Wydaje się więc, że sztywność pasma to cecha bardziej odporna na jednorazowe interwencje, a jej długofalowy wzrost—poprzez wzmacnianie mięśni wprowadzających napięcie do ITB—może być nawet korzystny, bo poprawia magazynowanie energii sprężystej podczas biegu i potencjalnie zmniejsza obciążenie stawów.
Wreszcie mobilność biodra mierzona kątem biernego przywiedzenia w teście Obera bywa nieco poprawiana przez foam rolling, przynajmniej u kolarzy. Park i wsp. pokazali wzrost tego kąta po 20-minutowej sesji rolowania [39]. Wśród zdrowych sportowców Pepper odnotował niewielki przyrost o 0,8° także w grupie kontrolnej, co może stanowić błąd pomiaru [27], natomiast Afshari i wsp. na półzawodowych zawodnikach z krótkim ITB zauważyli podobne wzrosty mobilności zarówno po PNF, foam rollingu, jak i ich połączeniu [29]. U rugbystów Sharp nie stwierdził zmian po rolowaniu, ale Emmett technika zwiększyła zakres aż o 70% [36]. Ponieważ test Obera zależy także od napięcia mięśni pośladkowych i kapsuły stawowej, wzrost kąta może nie odzwierciedlać jedynie rozluźnienia pasma. Istotność tych zmian w kontekście etiologii ITBS pozostaje ponadto dyskusyjna, gdyż wpływ przywiedzenia biodra na rozwój zespołu nie jest jednoznacznie potwierdzony.
Wpływ na wydajność sportową
Metody rozciągania i uwalniania pasma biodrowo–piszczelowego mogą przynosić mierzalne korzyści w zakresie funkcji i wydajności ruchowej u chorych z ITBS, choć dowody są wciąż ograniczone. Park i wsp. wykazali, że jednorazowe 20-minutowe wałkowanie pianką u kolarzy z ITBS zwiększało moc pedałowania i powodowało tendencję do krótszego czasu na dystansie 10 km, choć wzrost ten nie osiągnął istotności statystycznej. Ośmiotygodniowy program codziennego stretchingu ITB podniósł wyniki testu Y-balance i poprawił jakość ruchu w przysiadzie na jednej nodze, ale autorzy nie porównali bezpośrednio efektów stretchingu z treningiem siłowym bioder. W sześciotygodniowym, multimodalnym programie u rekreacyjnych biegaczy, który łączył rozciąganie, wałkowanie, wzmacnianie mięśni bioder, techniki mięśniowo-powięziowe i trening kontroli nerwowo-mięśniowej, odnotowano istotny wzrost punktów w skali LEFS oceniającej funkcję kończyny dolnej. Również dwutygodniowe leczenie osteopatyczną techniką counterstrain przywróciło 30-latkowi pełną zdolność biegania i codziennych aktywności, a po dziesięciu tygodniach nadal nie zgłaszał on ograniczeń.
U zdrowych sportowców efekty są mniej przewidywalne – u rugbistów wałkowanie i technika Emmetta nie zmieniały wysokości skoku w teście CMJ, podczas gdy u lekkoatletów wszystkie trzy metody (foam rolling, PNF i ich połączenie) poprawiły zarówno skok jednostronny, jak i pionowy, a żadna z nich nie okazała się lepsza od pozostałych.
Jednorazowe interwencje – zwłaszcza foam rolling – mogą dawać natychmiastową poprawę mocy czy jakości ruchu u osób z ITBS, ale na razie dowody dotyczą głównie kolarzy i nie są zbyt liczne. W dłuższych programach trudno wyodrębnić wpływ samych metod „uwalniania” pasma, bo jednocześnie wprowadzano ograniczenia bólowe, zmiany obuwia czy wzmocnienie mięśni. Aby wiarygodnie ocenić efekt stretchingu i foam rollingu na funkcję i wydolność w leczeniu ITBS, potrzebne są więc kolejne badania kontrolowane, w których te techniki byłyby stosowane w izolacji lub porównane z równoważnymi programami siłowymi.
Izolat białka serwatkowego od Testosterone.pl – pełnowartościowe źródło białka promującego procesy regeneracyjne – KUP TUTAJ
Podsumowanie
Zespół pasma biodrowo–piszczelowego (ITBS) to częsta dolegliwość przeciążeniowa bocznej strony kolana, zwłaszcza u biegaczy, ale także kolarzy, piłkarzy czy wioślarzy. Objawia się bólem w okolicy guzka Gerdy i nadkłykcia bocznego, początkowo po treningu, a z czasem nawet w trakcie wysiłku czy w spoczynku. Tradycyjne leczenie polega na odpoczynku, modyfikacji obciążeń, rozciąganiu pasma i wzmacnianiu mięśni odwodzicieli biodra, jednak efekty bywają ograniczone, co u części pacjentów kończy się koniecznością operacji.
W rehabilitacji stosuje się rozmaite warianty stretchingu ITB–TFL: w pozycji stojącej (z różnym ustawieniem tułowia i rąk), bocznej (PNF) czy samodzielne, polegające na przyciągnięciu pięty do pośladka i opadzie biodra w przywiedzeniu. Czas pojedynczego stretchu w badaniach wahał się od 15 do 60 s, a objętość tygodniowa od 5 do ponad 30 min. Coraz popularniejszy jest także automasaż wałkiem piankowym (foam rolling) – od pojedynczych, kilkuminutowych sesji do programów trwających 20 min, czasem łączonych z technikami Emmetta, counterstrain czy terapią punktów spustowych.
Badania kinoważyły, że typowe ćwiczenia wydłużają pasmo o ok. 1–11%, ale głównie w części proksymalnej (mięsień TFL), zaś sama włóknista część ITB ulega minimalnemu rozciągnięciu i nie zmienia długości ani sztywności po krótkotrwałym stretchu czy foam rollingu. U pacjentów z ITBS wieloeskalowe programy – łączące stretching, rolowanie, wzmacnianie bioder i techniki manualne – poprawiały ból, funkcję (LEFS) i niekiedy zakres ruchu, jednocześnie zwiększając sztywność pasma, co może sprzyjać efektywniejszemu magazynowaniu energii podczas biegu. Sam stretching daje niewielkie, nieistotne statystycznie zmniejszenie bólu, podczas gdy foam rolling wykazuje wyraźniejsze, choć krótkotrwałe działanie przeciwbólowe. Wydolność sportową – moc pedałowania czy wyniki w testach równowagi – także poprawiano zarówno jednorazowymi, jak i dłuższymi interwencjami, ale dowody są wciąż nieliczne i dotyczą głównie kolarzy.
Podsumowując, rozciąganie i foam rolling pasma biodrowo–piszczelowego mogą stanowić wartościowy element wielomodalnej rehabilitacji ITBS, szczególnie w celu doraźnej ulgi w bólu i poprawy funkcji, jednak jednoznaczne protokoły, optymalny czas trwania i częstotliwość ćwiczeń oraz ich izolowany wpływ na gojenie ITBS wymagają dalszych, starannie zaprojektowanych badań kontrolowanych.
Bibliografia:
Van Der Worp, M.P.; Van Der Horst, N.; De Wijer, A.; Backx, F.J.G.; Van Der Sanden, M.W.G.N. Iliotibial Band Syndrome in Runners: A Systematic Review. Sports Med. 2012, 42, 969–992.
J.E.; Ryan, M.B.; Clement, D.B.; McKenzie, D.C.; Lloyd-Smith, D.R.; Zumbo, B.D. A Retrospective Case-Control Analysis of 2002 Running Injuries. Br. J. Sports Med. 2002, 36, 95–101.
Lavine, R. Iliotibial Band Friction Syndrome. Curr. Rev. Musculoskelet. Med. 2010, 3, 18–22.
Benca, E.; Listabarth, S.; Flock, F.K.J.; Pablik, E.; Fischer, C.; Walzer, S.M.; Dorotka, R.; Windhager, R.; Ziai, P. Analysis of Running-Related Injuries: The Vienna Study. J. Clin. Med. 2020, 9, 438.
Holmes, J.C.; Pruitt, A.L.; Whalen, N.J. Iliotibial Band Syndrome in Cyclists. Am. J. Sports Med. 1993, 21, 419–424.
Devan, M.; Pescatello, L.; Faghri, P.; Anderson, J. A Prospective Study of Overuse Knee Injuries among Female Athletes with Muscle Imbalances and Structural Abnormalities. J. Athl. Train. 2004, 39, 263–267. 7. Rumball, J.S.; Lebrun, C.M.; Di Ciacca, S.R.; Orlando, K. Rowing Injuries. Sports Med. 2005, 35, 537–555.
Martinez-Velez, A.; Suwan, P.; Dua, A. Iliotibial Band Syndrome in Non-Athletes. Minerva Anestesiol. 2020, 86, 1111–1112
Beals, C.; Flanigan, D. A Review of Treatments for Iliotibial Band Syndrome in the Athletic Population. J. Sports Med. 2013, 2013, 1–6.
Else, J.; Moodley, M. The Effectiveness of Foam Rolling Treatment Versus Chiropractic Manipulative Therapy in the Management of Iliotibial Band Friction Syndrome in Runners and Cyclists. Master’s Thesis, University of Johannesburg, Johannesburg, South Africa, 2010.
Park, J.J.; Lee, H.S.; Kim, J.-H. Effect of Acute Self-Myofascial Release on Pain and Exercise Performance for Cycling Club Members with Iliotibial Band Friction Syndrome. Int. J. Environ. Res. Public Health 2022, 19, 15993.
Pedowitz, R.N. Use of Osteopathic Manipulative Treatment for Iliotibial Band Friction Syndrome. J. Am. Osteopath. Assoc. 2005, 105, 563–567.
Falvey, E.C.; Clark, R.A.; Franklyn-Miller, A.; Bryant, A.L.; Briggs, C.; McCrory, P.R. Iliotibial Band Syndrome: An Examination of the Evidence behind a Number of Treatment Options. Scand. J. Med. Sci. Sports 2010, 20, 580–587