To już jutro! Chyba nie wierzę w to, że to się dzieje. Podobnie jak w to, że nie ma we mnie nawet odrobiny stresu. Jestem szczęśliwa, uśmiechnięta, zadowolona i najedzona masą węglowodanów 😀
Od rana ładuję węglowodany. Tylko jem, leżę, śpię, czytam książkę i obecnie piszę do Was. Odpoczywam. Tego mi było trzeba po okresie zapierdzielania w pracy i na treningach. Jest mi tak dooobrzeee!
Za chwile ekipa wraca z treningu i będzie sprawdzała poziom naładowania moich mięśni. Przypuszczalnie dostanę do zjedzenia jeszcze coś dobrego 🙂 Wszyscy nade mną czuwają. To genialne uczucie, kiedy wiesz, że jesteś zaopiekowana najlepiej jak to możliwe. Wychuchana, wypielęgnowana, wychwalona Rudziutka Madzia 🙂
Cieszę się, że moja kategoria występuje po południu. Zaraz po przerwie od 13.30 startują niższe dziewczyny do 172 cm wzrostu, następnie odbędą się eliminacje mojej kategorii 172+. Dzięki temu mogę się spokojnie wyspać.
Wczoraj odbyły się weryfikacje. Trwały chwilę, były bezproblemowe i przyjemne 🙂 Dostałam koszulkę i dyplom… do samodzielnego wypisania. Chyba powieszę sobie na ścianie 😛
Na dziś pozostało jeszcze zjeść ostatni posiłek, ogarnąć włosy, zrobić peeling, maseczkę… czyli zająć się sobą. Poza tym myślę, że przyda mi się kolejna drzemka przed nocą. Nie pójdę spać zbyt wcześnie, bo zbyt dużo ominęłoby mnie, jeśli chodzi o kwestie towarzyskie 😀 Nie muszę wstać wcześniej niż o 9, więc nie zaszkodzi posiedzieć dłużej i wyluzować się z bliskimi! 🙂
Jutro rano kontrolujemy formę. Wejdzie z pewnością nieco aakg oraz lizyna. W torbie trochę słodyczy, masło orzechowe, wafle ryżowe. Inne potrzebne rzeczy też spakowane. Wszystko, co może się przydać. O 11 jestem umówiona na brązowienie natryskowe, o 12 na makijaż.
Będzie pięknie! Przepięknie!
Wyjdę na scenę pewna siebie i przeświadczona o tym, że zrobiłam wszystko, co w mojej mocy, aby wyglądać najlepiej, jak to w obecnej chwili możliwe. Wyjdę na scenę z myślą „Idę po wygraną”. Wyjdę na scenę wiedząc jak bardzo dumni są ze mnie ludzie, na których mi zależy! Wyjdę z uśmiechem i zrobię co w mojej mocy, aby pokazać to, co udało mi się wypracować. Wyjdę i będę NAJLEPSZA! 🙂
Po starcie… po starcie dużo zdjęć! Dużo zdjęć na pamiątkę 🙂 a potem… wiadomo – jedzenie! Najpierw pewnie troszkę słodyczy jeszcze na hali. Potem pierogi z pieca – tak bardzo na nie czekam! Po pierogach koniecznie deser – ciasto i kawa. I pewnie lody! Wszystko okraszone masą przyjaciół i wsparcia.
Dziękuję za kciuki i słowa wsparcia :* Oglądajcie instastory, bo będzie się działo!