Zaburzenia żołądkowo-jelitowe – rodzaje, przyczyny, postępowanie i probiotykoterapia wspomagająca - Testosterone Wiedza

Kategorie

Najczęściej czytane

Zaburzenia żołądkowo-jelitowe – rodzaje, przyczyny, postępowanie i probiotykoterapia wspomagająca

Zaburzenia żołądkowo-jelitowe są grupą objawów obejmujących przewód pokarmowy. Trapią wszystkich – od osób biernych fizycznie, poprzez sportowców amatorów po tych klasyfikowanych do klasy „elite”. Z pewnością każdy z Was parokrotnie doświadczył tych przykrych chwil kiedy układ pokarmowy odmawia posłuszeństwa, a Wy odczuwacie w najlepszym wypadku istotny dyskomfort – w nieco gorszym nie możecie opuścić toalety przez dłuższy czas.

Podział zaburzeń

Zaburzenia żołądkowo jelitowe zazwyczaj grupuje się na te pochodzące (lub dające objawy) z górnych odcinków przewodu pokarmowego, dolnych jego odcinków lub dodatkowe dolegliwości współwystępujące.

Podstawowe, pojawiające się najczęściej i jednocześnie „najmniej problematyczne” są wzdęcia, gazy, odbijania, czasem uczucie przelewania, bulgotania lub lekkie mdłości. Mogą pojawić się objawy refluksowe, powszechnie znane jako „zgaga” (palenie w przełyku). Do nieco bardziej problematycznych zaliczymy wymioty, występowanie parcia na stolec (czasem ze współwystępującą biegunką lub znacznymi ilościami gazów), mogą pojawić się również bolesne skurcze okolicy trzewi. Do współwystępujących objawów zazwyczaj zalicza się zawroty głowy, możliwe wystąpienie kolki lub parcia na mocz.

W społeczeństwie ogólnym najczęściej mówi się o zaburzeniach żołądkowo-jelitowych związanych z tzw. biegunka podróżnych i grypą żołądkowo-jelitową, które zazwyczaj wywoływane są przez zakażenie bakteryjne (najczęściej patogenem Escherichia coli, Campylobacter, Shigella, Salmonella) lub wirusowe. Oczywiście dotyka ona także osoby aktywne fizycznie, jednak o najpowszechniejszych perturbacjach ze strony przewodu pokarmowego u tej grupy postaram się napisać w kolejnym tekście.

Wsparcie mikrobioty jelitowej

Objawy biegunki podróżnych

Obserwuje się w pierwszych dniach po infekcji (najczęściej po przybyciu w odległe miejsce destynacji. Dotykają one ok. 55% osób wybierających się do krajów rozwijających się, w których standardy sanitarno-higieniczne nieco odbiegają od obowiązujących w krajach wysoce rozwiniętych. Ich czas trwania szacuje się na 4-5 dni, choć u co 10 chorego mogą występować jeszcze po ponad tygodniu, a 5-10% kolejnych może dotknąć aż ponad dwutygodniowa „przygoda biegunkowa”. Mimo, iż zazwyczaj przebieg biegunki podróżnych jest stosunkowo lekki – może prowadzić do pogorszenia kondycji organizmu i wystąpienia ryzyka zdrowotnego. Najistotniejszym elementem terapii jest prawidłowe nawodnienie i podaż elektrolitów. W związku z tym – jeśli dopadnie Cię biegunka podróżnych sięgaj po napoje izotoniczne lub inne roztwory wodno-glukozowe z dodatkiem elektrolitów (lub co najmniej chlorku sodu – soli kuchennej). Nigdy nie minimalizuj spożycia płynów, kierując się koncepcją „mniej wypiję to zminimalizuje występowanie luźnych stolców” – to tak nie działa! Im więcej epizodów biegunki tym wyższe spożycie płynów powinno mieć miejsce.

 

Wg rekomendacji UNICEF i WHO warto celować w tzw. ORSy (Oral Rehydration Solution), cechujące się niższą osmolarnością, a złożone z chlorku sodu (0,35%)i potasu (0,15%), cytrynianu sodu (0,29%) i glukozy (2%).

Wiemy jednak oczywiście, że lepiej zapobiegać niż leczyć:

  • Dbaj o częste mycie rąk (tak, naprawdę często ludzie o tym zapominają!) – nie tylko po skorzystaniu z toalety, ale także po powrocie do domu/hotelu, po wizycie w sklepie czy przed spożyciem lub przygotowywaniem posiłku,
  • Warzywa i owoce myj dokładnie pod bieżącą wodą (jeśli to możliwe możesz użyć ostudzonej przegotowanej),
  • Pij wodę butelkowaną,
  • Unikaj drinków z lodem (często stosuje się do jego produkcji wodę wodociągową lub jedynie wstępnie filtrowaną – nasz układ pokarmowy może źle reagować na narażenie na mikroorganizmy nie występujące w naszej szerokości geograficznej),
  • Unikaj surowizny – mięsa, ryb i jaj, ale także produktów mlecznych z mleka niepasteryzowanego i lokalnych lodów oraz deserów na „swojskiej” śmietance/jogurcie,
  • Rozważ zastosowanie probiotyków w celach prewencyjnych. Badania dotyczące użyteczności Saccharomyces boulardii pochodząc z lat 80 i 90. XX wieku, jednak dokumentują iż już dawki 250mg/d mogą zmniejszać ryzyko biegunki podróżnych o ok. 21%, a dawki 2 i 4-krotnie wyższe (500mg lub 1000mg) wzmagać efekt protekcyny. Protokół zastosowany w badaniach obejmował terapię probiotyczną rozpoczynająca się 5 dni przed planowaną podróżą i kontynuowany przez około 3 tygodnie w czasie jej trwania.

Powyższe rady świetnie sprawdzają się na wyjazdach, choć większość z nich szczególnie dotyczących doboru produktów po obróbce termicznej i odpowiedniego przestrzegania zasad higieny może znaleźć zastosowanie w każdej sytuacji i szerokości geograficznej. Powszechna jest przecież „grypa żołądkowa”, powodowana najczęściej przez zarażenie rotawirusami, a której nabawić się możemy nawet będąc „u siebie” (zakażenia wirusowe stanowią także 10-15% epizodów biegunek podróżnych). Biegunki w przebiegu zakażenia rotawirusami zazwyczaj są samoograniczające, ich czas trwania to 4-10 dni, nie występuje gorączka ani krwawienie z przewodu pokarmowego. Dotychczasowe badania naukowe pozwoliły udokumentować, iż zastosowanie bakterii i drożdży probiotycznych może poprawiać stan kliniczny osoby zakażonej, a także skracać czas trwania biegunki o ok. 1 dzień. Do szczepów które należy rozważyć zalicza się Lactobacillus reuteri DSM 17 938, Lactobacillus rhamnosus GG (LGG) oraz drożdże S. boulardii.

Maślan Sodu – wsparcie komórek przewodu pokarmowego

Prócz wspomnianych wyżej sytuacji w literaturze podkreśla się istotną częstość występowania biegunek innego typu, jak m.in.:

  • Biegunka szpitalna (najczęściej powodowana przez rotawirusy i dotykająca głównie dzieci – udokumentowano, ze podawanie LGG może zmniejszać ryzyko jej wystąpienia),
  • Biegunka związana z przyjmowaniem antybiotyków (szczególnie podczas stosowania tych o szerokim spektrum działania). Stosowanie probiotyków mogło zmniejszać ryzyko wystąpienia aż o ok. 42%, najlepszą prasą naukową charakteryzują się LGG oraz boulardii. Ten drugi szczep może ograniczać ryzyko nawet o >50%),
  • Biegunka w przebiegu zakażenia Clostridium difficile – najczęściej występująca albo w przebiegu antybiotykoterapii (25% przypadków), rzekomobłoniastego zapalenia jelita grubego (>90% przypadków) lub zakażeń szpitalnych. Również w tym wypadku boulardii posiada najsilniejsze wsparcie w badaniach naukowych. Wprowadzenie tych drożdży do terapii może zmniejszać ryzyko biegunki aż o 61%. LGG także wydaje się wykazywać korzystny wpływ.

Prócz wspomnianych wyżej kwestii – jakże istotnego nawadniania oraz ewentualnego dobrania preparatów probiotycznych w celach prewencyjnych lub terapeutycznych, nie bez wpływu pozostaje postępowanie w czasie trwania choroby. Co z pewnością nikogo nazbyt nie zaskoczy – dieta osoby cierpiącej z powodu zaburzeń ze strony przewodu pokarmowego (najczęściej biegunek i bóli trzewnych) powinna opiewać w produkty łatwostrawne, nie zawierające znacznych ilości błonnika i nie drażniących. Babcine sposoby – biały chlebek, najlepiej wczorajszy, to naprawdę dobre rozwiązanie – w tym wypadku pumpernikiel nie zda egzaminu.

Warto ograniczyć nieco spożycie tłuszczu i „ciężką” obróbkę termiczną (czyt. smażenie, obsmażanie, grillowanie), a także limitować zastosowanie przypraw. O ile spożycie soli (czy to wraz z posiłkami czy napojami) wspomoże utrzymanie prawidłowej równowagi elektrolitowej, o tyle dosypywanie do „marchwianki” chilli czy innych ostrych/mocno aromatycznych przypraw może skończyć się nieprzyjemnie.

Niższe spożycie kawy/kofeiny lub jej wykluczenie również może być dobrym pomysłem – kofeina wykazuje zdolność do przyspieszania ruchów perystaltycznych jelit.

Lukrecja DGL – wsparcie regeneracji jelit przy owrzodzeniach

Podsumowanie

Podsumowując – zaburzenia żołądkowo-jelitowe mogą dotknąć każdego, a jednym z najlepszych sposobów na ich uniknięcie jest przestrzeganie zasad higieny, rozważny dobór produktów i, w niektórych przypadkach, sięgnięcie po probiotyki – zapobiegawczo lub wspomagająco. Jeśli już jednak biegunkowy problem Was dopadnie – pamiętajcie przede wszystkim o odpowiednim nawodnieniu i odciążeniu układu pokarmowego – pozwoli to nie tylko lepiej funkcjonować, ale przede wszystkim ograniczyć dyskomfort i złe samopoczucie.

 

Literatura:

https://journals.viamedica.pl/forum_medycyny_rodzinnej/article/view/58704/45301

https://medycynatropikalna.pl/choroba/zaburzenia-zoladkowo-jelitowe-u-podrozujacych

https://ncez.pl/choroba-a-dieta/choroby-ukladu-pokarmowego/dieta-w-przebiegu-grypy-zoladkowo-jelitowej

https://www.researchgate.net/publication/6332093_Probiotics_and_zinc_in_acute_infectious_gastroenteritis_in_children_are_they_effective

https://journals.viamedica.pl/gastroenterologia_kliniczna/article/view/37234

https://apps.who.int/iris/bitstream/handle/10665/43209/9241593180.pdf;jsessionid=390FF05EE79999EFD6F00B60DB6870D7?sequence=1

Dietetyk praktyk i pasjonat naukowego podejścia. Doktorant w Zakładzie Dietetyki Katedry Gastroenterologii i Hepatologii, prelegent wielu konferencji, autor tekstów popularnonaukowych oraz artykułów naukowych. Szkoleniowiec sportowców, trenerów i dietetyków Na co dzień zgłębiam tajniki żywienia i suplementacji w sporcie, a także znaczenie snu i wpływ na regenerację senną poprzez dietę, suplementację i modyfikacje stylu życia. Po więcej informacji zapraszam: https://www.facebook.com/PawelSzewczykDietetyk/ https://www.instagram.com/pawel_szewczyk_dietetyk/

    Dodaj swój komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.*