Suplementacyjne must have czyli kwasy omega-3 i witamina D

Kategorie

Najczęściej czytane

Podstawowe suplementy prozdrowotne

Aktualnie, niejednokrotnie spotkać się można z opinią, że każdemu człowiekowi potrzebna jest suplementacja, bo np. owoce
i warzywa nie są już takie same jak kiedyś i wszyscy posiadają niedobory witamin i składników mineralny. Trzeba przyznać, że oglądając czasem jakiś blok reklamowy w telewizji, odnosi się wrażenie, że jest to prawdą i bez wypchanej po brzegi apteczki,
o pełni zdrowia i szczęścia można tylko pomarzyć. Lecz również nie da się ukryć, że są sytuacje, kiedy dodatkowa suplementacja może okazać się naprawdę pomocna, jak chociażby kwas foliowy u kobiet w ciąży czy witamina B12 u wegetarian/wegan, co
w efekcie może wspomóc prawidłowe funkcjonowanie. 

 

Najczęstszy błąd

Niestety, największym błędem, jaki często popełniają ludzie, którzy sięgają po suplementy jest zupełne niedopasowanie ich do potrzeb organizmu. Zażywanie Ashwagandhy bo Karol mówił, że czuje się po niej o niebo lepiej nie oznacza, że Tobie jest ona Tobie na pewno potrzebna. Karol być może właśnie ma restrukturyzację firmy i czuje się zagrożony, przez co jest ciągle zestresowany, kiepsko śpi, więc suplement pomógł mu złagodzić reakcje organizmu. Ty natomiast śpisz jak anioł, w pracy właśnie dostałeś podwyżkę, a jedynie co Ciebie stresuje to żona lub mąż w domu, którzy niebezpiecznie pomrukują, gdy chcesz wydać ową dodatkową pulę pięniędzy na kolejne zamówienie suplementów.

Czy są jednak suplementy, po które może i powinien sięgnąć każdy?

Odpowiedź brzmi: Tak. Są, ponieważ nawet, jeśli odżywiamy się w sposób przemyślany i zbilansowany, dostarczenie ich
w odpowiedniej ilości jest nieraz bardzo problematyczne.

 

Kwasy tłuszczowe Omega-3

Pierwsze są kwasy tłuszczowe Omega-3, należące do NNKT – niezbędnych, nienasyconych kwasów tłuszczowych. Grupa ta liczy ogółem 11 kwasów. Najważniejsze z nich są dla ludzkiego organizmu trzy, przy czym pierwszy z nich i tak musi być przez nasz organizm przekształcony do dwóch następnych (i to właśnie o nich mówimy w kontekście suplementacji Omega-3): ALA (kwas alfa-linolenowy), DHA (kwas dokozaheksaenowy) i EPA (kwas eikozapentaenowy). W żywności z owymi kwasami nienasyconymi spotkać się można głównie w tłustych rybach morskich (łosoś, makrela, śledź, dorsz, halibut) czy oleju lnianym. Nie są to najpopularniejsze produkty w polskiej diecie, więc to, że kwasy omega-3 nie są dostarczane w ilości właściwej, jest niemal pewne. Omega-3 mają bardzo duże znaczenie dla właściwej pracy układu sercowo-naczyniowego – głównie EPA -, który obniża poziom trójglicerydów
i krzepliwość krwi. Wpływają też na układ nerwowy, EPA bywa wykorzystywany w terapiach przeciw depresji i ADHD. DHA z kolei jest stymulatorem dla wzrostu komórek nerwowych, składnikiem wielu błon plazmatycznych i elementem składowym w siatkówce oka, ma więc niemały wpływ na ostrość widzenia. DHA to substrat związków, które działają przeciwzapalnie i ochronnie wobec narażonych na uszkodzenia komórek nerwowych.

Najwyższej jakości olej rybi od Apollos Hegemony!

Przyjmowanie kwasów omega-3 przez osoby starsze może zatem spowalniać rozwój demencji czy choroby Alzheimera. NNKT działają przeciwzapalnie, pomagają wzmocnić kości i stawy, ograniczają też ryzyko występowania chorób nowotworowych. Suplementacja kwasów omega-3 pozwala też ograniczać ilość kortyzolu oraz dynamikę działania genów lipogennych, dzięki czemu przyczyniają się do zachowania proporcjonalnej i estetycznej sylwetki.

 

Witamina D

Drugi suplement, który obowiązkowo powinien znajdować się w naszych pilboxach, to witamina D3. Na pewno zalecana jest w naszym klimacie od jesieni do wiosny, choć są również teorie mówiące o tym, żeby zapewnić sobie pełne pokrycie zapotrzebowania, bezpieczniej jest przyjmować ją przez cały rok (zwłaszcza przez osoby: o ciemnej karnacji, powyżej 35 roku życia i takie, które zdecydowaną większość dnia spędzają w zamkniętych pomieszczeniach). Witamina D syntezowana jest w naszym organizmie
z cholesterolu
poprzez oddziaływanie promieni UVB. Synteza odpowiednich ilości wymaga wystawienia skóry na 20 – 30 minutowe działanie słońca (nie można mieć na sobie kremu z filtrem). Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności rekomenduje osobom dorosłym przyjmowanie ok. 2000 j.m. witaminy D dziennie (dawki dla dzieci powinny być konsultowane z lekarzem). Oczywiście,
w pewnych ilościach witaminę D można spotkać też w żywności (np. w węgorzu, śledziach, makreli, żółtku jajka czy żółtym serze).

Witamina D

Jej działanie bardzo przypomina działanie hormonów, ponieważ aktywna postać witaminy D reguluje pracę różnych narządów
i przebieg wielu procesów. Witamina D wzmacnia odporność i poprawia działanie układu krwionośnego. Ma bardzo dobry wpływ na nasz nastrój. Dodatkowo, u mężczyzn witamina D3 wpływa na poziom testosteronu, co ma przełożenie na libido oraz płodność. Siłą rzeczy ta właśnie cecha witaminy D jest szczególnie doceniana przez amatorów sportów siłowych. Jeśli nie przyjmuje się odpowiedniej ilości witaminy D, jest się narażonym na nadciśnienie, cukrzycę i otyłość. U dzieci, jej zbyt mała dawka może prowadzić do krzywicy,
u dorosłych – do osteoporozy. Witamina D pomaga w skutecznym przyswajaniu wapnia, jednakże by wędrował od do kości, nie tętnic, konieczna jest obecność witaminy K2. Nie ma aktualnie zaleceń, że należy dodatkowo suplementować tę witaminę, gdyż jest ona produkowana w jelitach, jednak istnieją produkty, które zawierają obydwie witaminy: D3 i K2

Kompleks witamin D3 i K2

Podsumowując

Suplementacja powinna zatem wynikać z niedoboworowości. W pierwszym wypadku jest związana ze specyfiką naszej diety,
w drugim z szerokością geograficzną. Jako ciekawostkę możemy dodać, że gdyby artykuł ten pisany był dla mieszkańców Tasmanii, Himalajów czy wysokich Alp, na liście na pewno znalazłby się także jod, gdyż tamtejsze gleby są tak mocno wyjałowione, iż brak suplementacji prowadzi bardzo często do niedoczynności tarczycy. Dlatego na początek warto zadbać o podstawowe założenia diety,
a następnie wtedy myśleć o wdrożeniu suplementacji prozdrowotnej.

Nazywam się Iza i jestem miłośniczką aktywności fizycznej oraz dobrego jedzenia (nie mylić z gotowaniem). Zdarza mi się popełniać teksty na bloga i męczyć niewinnych ludzi kolejnymi seriami przysiadów. Wolne chwile poświęcam podbijaniu polskich statystyk czytelniczych.
Ostatnimi czasy moje motto to "In the world full of fitness models be an athlete".

  • Bartłomiej G
    26 października 2018 o 09:54

    Ryb nie jem – nie lubię, ale 1 g omega – 3 wpada codziennie :).

    Odpowiedz
    • Izabela Nagel
      29 października 2018 o 08:59

      I prawidłowo! 🙂 Swoją drogą ciekawe, czy w naszym kraju mała ilość spożywanych ryb wiąże się bardziej z wysoką ceną i trudną dostępnością tych dobrej jakości, czy jednak właśnie z preferencjami smakowymi… 🙂

      Odpowiedz
      • Bartłomiej G
        29 października 2018 o 10:36

        To już druga sprawa, ale zgadzam się z Tobą 🙂

        Odpowiedz
  • Zuzia
    31 października 2018 o 18:39

    Fajnie, że wspomniała Pani o tym, że to, że ktoś bierze dane suplementy, nie oznacza, że my od razu musimy je brać. Mądrze powiedziane ;)!

    Odpowiedz
    • Izabela Nagel
      1 listopada 2018 o 14:34

      Dziękuję bardzo 🙂

      Odpowiedz
  • Oliwka
    4 listopada 2018 o 10:15

    No i to się nazywa obiektywne spojrzenie na suplementy – mogą pomóc, ale ich branie musi mieć po prostu jakieś uzasadnienie i muszą być zachowane podstawy – super!

    Odpowiedz
    • Izabela Nagel
      4 listopada 2018 o 20:15

      Dziękuję 🙂 Uważam, że na to trzeba zwracać uwagę – ostatnio nawet moja własna mama wcisnęła mi jakieś piguły „bo w reklamie mówili, że dobre dla kobiet” i z tego co wiem, wpływ przekazów reklamowych może być bardzo często zgubny.

      Odpowiedz
  • Jolka
    20 lipca 2019 o 19:06

    U nas króluje omega 3 1000 od Naturell, bardzo fajnie nas wspiera. Niestety ryb ogólnie w Polsce się jada mało, niby się staramy, ale to i tak za mało, dlatego wybrałam najlepszy moim zdaniem produkt żeby suplementować kwasy tłuszczowe.

    Odpowiedz
    • Izabela Nagel
      22 sierpnia 2019 o 17:35

      I słusznie! Moim zdaniem chyba najważniejszy suplement!

      Odpowiedz
  • Paula
    12 października 2020 o 17:31

    Ryby jadam od czasu do czasu. A czy ktoś wie czy wit D i omega 3 można łykać razem ?

    Odpowiedz
    • Oskar Hejmowski
      10 grudnia 2020 o 17:21

      Można bezproblemowo 🙂

      Odpowiedz

Dodaj swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.*