Żywność funkcjonalna

Kategorie

Najczęściej czytane

Żywność funkcjonalna

żywność funkcjonalna

Z pojęciem funkcjonalności w “fit” świecie spotkać się można bardzo często, choć częściej jednak w ujęciu treningowym, niż dietetycznym. Wbrew pozorom, w treningu funkcjonalnym nie chodzi o wykorzystywanie maksymalnej ilości ciekawych przyrządów, ale wypracowanie wzorców ruchowych oraz cech motorycznych, potrzebnych w życiu codziennym. Jak w takim ujęciu rozpatrywać zatem żywność? Wszak przyjmowane posiłki mają nam dodać sił i energii w życiu codziennym – jak zatem rozumieć tak specyficzne pojęcie, jak żywność funkcjonalna?

 

Żywność funkcjonalna – czym się charakteryzuje?

Przede wszystkim spełnia ona dodatkowe funkcje, poza tą podstawową, jaką jest odżywianie ludzkiego organizmu. Ma ona na człowieka dodatkowy wpływ, który może być psychologiczny lub fizjologiczny. Dzięki temu sięgając po określone pokarmy, można
w naturalny sposób wspomóc słabe ogniwa w naszym zdrowiu, tak, by móc cieszyć się pełnią sił witalnych. Przykładem takiej żywności są choćby te pokarmy, które zawierają antyoksydanty i pozwalają neutralizować szkodliwy wpływ nadmiernej produkcji wolnych rodników.

W ostatnich dziesięcioleciach rola żywności funkcjonalnej została dostrzeżona i dzięki niej medycyna zapobiegawcza zrobiła ogromne postępy –  zwłaszcza w krajach wysoko rozwiniętych (sprzedaż żywności funkcjonalnej skoncentrowana jest głównie w Japonii, USA
i krajach Europejskich). Wskaźnik wzrostu żywności funkcjonalnej jest wyższy od rocznego wskaźnika wzrostu liczonego dla sektora żywności jako całości (3). Jej początków upatruje się w Wschodniej Azji, gdzie jedzenie bardzo często stosowane było jako lekarstwa na konkretne dolegliwości, nawet bez nazywania tego dietoterapią. Samo pojęcie wprowadzili zaś Japończycy w latach osiemdziesiątych minionego wieku, określając takie pokarmy jako FOSHU – food for specified health use. W Europie żywność funkcjonalna zaistniała w połowie lat dziewięćdziesiątych XX w, przy okazji specjalnego programu Komisji Europejskiej, Functional Food Science in Europe (FUFOSE). Tak naprawdę jednak początków terapii wykorzystującej w celach leczniczych pożywienie upatrywać można już w czasach Starożytnych. Wszak Hipokrates również zalecał właściwą dietę jako środek walki z chorobami.

 

“Niech żywność będzie Twoim lekarstwem, a lekarstwo żywnością.”

 

Tak, jak wielokrotnie ostrzega się przed tym, iż złe odżywianie może doprowadzić do chorób autoimmunologicznych czy związanych
z glikemią, tak spożywanie żywności funkcjonalnej może pomóc w zapobieganiu chorobom przewlekłym, polepszeniu samopoczucia (również psychicznego), w zmniejszaniu ryzyka zapadalności na wiele chorób. Może też wzmacniać pewne funkcje fizjologiczne.

Multiwitamina z dobrze przyswajalnymi formami od Olimp

Żywność uznana jest za funkcjonalną wówczas, gdy zostało udowodnione, że
w znaczący sposób wpływa na jedną bądź więcej docelowych funkcji w organizmie (oczywiście wykraczających poza dostarczanie wartości odżywczych) i oddziałuje w ten sposób na stan zdrowia bądź zmniejszenie ryzyka chorobowego.
[1]

 

Owe korzystne oddziaływanie może oznaczać utrzymanie dobrego stanu zdrowia lub hamowanie rozwoju czynników patogennych. Teoretycznie niemal całe jedzenie można by określić mianem funkcjonalnego, ale oczywiście nie w sposób nie przywołać tu najmądrzejszego zdania dietetyki i treningu, czyli “to zależy”. Po pierwsze, jeśli weźmiemy pod uwagę warunki jakie stawia się przed żywnością, by móc oficjalnie nazwać ją funkcjonalną, to okazuje się, że ta grupa to około 5 – 10% ogółu żywności (w Europie, w Japonii jest to już około 30%). Po drugie, tak “rozumowo” – weźmy choćby czosnek, który jest wszak naturalnym antybiotykiem, a tymczasem w protokole FODMAP określany jest jako zakazany i silnie drażniący w każdej postaci. Warto mieć zatem na uwadze, że każdą dietę dopasować należy indywidualnie do stanu zdrowia, bez ślepego pochłaniania danych składników biorąc pod uwagę tylko ich dobre strony.

Ważne jest też to, by prozdrowotne i korzystne dla samopoczucia działanie żywności funkcjonalnej można było zauważyć wkomponowując ją w codzienny jadłospis. Musi być to zatem zauważalne przy spożywaniu w ilościach optymalnych, nie zaś “na tony”.

żywność funkcjonalna

Mimo, że suplementy diety są korzystne dla zdrowia i są środkami spożywczymi, nie zaliczają się do pokarmów funkcjonalnych. Ponadto funkcjonalne oddziaływanie danej żywności musi zostać najpierw potwierdzone badaniami klinicznymi, prowadzonymi przez niezależne ośrodki badawcze. Działanie musi być przeprowadzone na ludziach, nie np na szczurach.

Z pojęciem żywności funkcjonalnej spotykamy się niejako na dwóch płaszczyznach.

  • Konwencjonalne pojęcie do typu pokarmów zakładałoby po prostu jedzenie rzeczy nisko przetworzonych, zdrowych i bogatych w substancje skutecznie oddziałujące na daną jednostkę chorobową.
  • Jeśli jednak spojrzymy na nią z tego bardziej usystematyzowanego punktu widzenia, wówczas wyłania nam się obraz modyfikowanej żywności funkcjonalnej. Inna jej nazwa, to żywność fortyfikowana.

Czasem żywność funkcjonalna jest bowiem czasem żywnością specjalnie projektowaną, a więc uzyskuje się ją właśnie dla konkretnego działania na organizm. W tym celu wykorzystuje się hodowle lub uprawy, które przebiegają w specyficznych, dokładnie określonych warunkach. Czasem wykorzystuje się specjalna odmianę lub dokonuje modyfikacji biotechnologicznych. Ich celem jest albo zmaksymalizowanie ilości substancji prozdrowotnych, albo minimalizacja ilości  substancji szkodliwych.

Dopuszczalne są też modyfikacje technologiczne, mające na celu na przykład eliminacje substancji anty-odżywczych, wzbogacenie pokarmu o substancje prozdrowotne czy eliminację lub substytucję składników niepożądanych.

Bioaktywne składniki w żywności funkcjonalnej

Żywność funkcjonalna bogata jest w substancje o udowodnionym, korzystnym działaniu na zdrowie. Do takich zaliczyć bioaktywnych składników można na przykład:

  • Nienasycone kwasy tłuszczowe (np. Te z grupy omega-3; przeciwdziałają chorobom krążenia, usprawniają procesy metaboliczne)
  • Błonnik pokarmowy (np. Pektyny, beta-glukany, karageny, lignany; przeciwdziała zaparciom i nowotworom jelita grubego, pomaga zmniejszyć poziom cholesterolu we krwi)
  • Bakterie probiotyczne (np. L. acidophilis, L. plantarum, L. rhamnosus; zapobiegają zaparciom, redukują poziom cholesterolu we krwi, stymulują układ odpornościowy)
  • Prebiotyki (np. inulina, oligofruktoza, oligogalaktoza; stymulują rozwój probiotycznej flory bakteryjnej w jelitach, zapobiegają zaparciom, zmniejszają poziom cholesterolu we krwi),
  • Cholinę i Lecytynę (np. Z soi czy rzepaku; usprawniają działanie układu nerwowego, ułatwiają trawienie tłuszczy)
  • Poliole (np. sorbitol, ksylitol, izomalt; zmniejszają poziom glukozy we krwi)
  • Witaminy, zwłaszcza należące do antyoksydantów (n. Wit. A, C, E a także te z grupy B i witamina D; regulują procesy metaboliczne, neutralizują wolne rodniki, zwiększają odporność)
  • Aminokwasy, peptydy, białka (np. Tauryna, karnityna, hydrolizaty i koncentraty białkowe; zapewniają prawidłową budowę tkanek, ułatwiają przyswajanie składników mineralnych, wspomagają procesy metaboliczne). (4)

Sanprobi IBS

Sanprobi IBS – utrzymywanie prawidłowej flory bakteryjnej
i niwelowanie objawów zespołu jelita drażliwego

Podział żywności funkcjonalnej

Głównymi kryteriami podziału żywności funkcjonalnej jest są przeznaczenie oraz skład. Te pierwsze to na przykład żywność zmniejszająca ryzyko wystąpienia określonych nowotworów, zmniejszająca ryzyko chorób krążenia, zmniejszająca ryzyko osteoporozy,  dla osób narażonych na duży stres, dla osób w wieku podeszłym, żywność wpływająca na nastrój i wydolność psychofizyczną, hamującą procesy starzenia a także żywność dla kobiet w ciąży i karmiących, dla niemowląt oraz dla młodzieży w fazie intensywnego wzrostu.

Drugie to:

  • żywność wzbogacona o roślinne sterole i stanole. Są to np fitostanole, występujące choćby w sezamie, ale w ilości zbyt niskiej by zauważyć ich istotne oddziaływanie na zdrowie. Fitostanole dodawane np do jogurtów czy margaryn mogą być pomocne
    w zmniejszaniu ryzyka chorób układu sercowo  bogatobłonnikowa, ubogoenergetyczna, niskosodowa,
  • niskocholesterolowa – gdzie w żywności bogatej w cholesterol jak np jajka czy masło zastępuje się środkami o zbliżonych właściwościach technicznych, ale pozbawionych cholesterolu lub o minimalnej jego zawartości. Przykładem są tłuszczowe smarowidła do pieczywa, w których masło zastępowane jest w pewnej części olejem rzepakowym czy oliwą z oliwek, czy też majonez, który dzięki emulgatorom (jako zastępstwo żółtek) ma obniżony poziom cholesterolu.
  • produkty pokarmowe probiotyczne, pomagające w regulacji pracy przewodu pokarmowego. Wykorzystuje się do ich produkcji żywe kultury bakterii fermentacji mleka, które wiążąc cząsteczki cholesterolu czy kwasu żółciowego zmniejszają np ryzyko miażdżycy. Pomagają też w likwidacji wzdęć i zaparć. Warto tu też wspomnieć o prebiotykach, takich jak nieskrobiowe polisacharydy, niestrawiona skrobia, oligosacharydy czy guma owsianka. Powodują one zarówno namnażanie jak i większą aktywność bakterii w jelicie grubym. Jeszcze inna kategoria to połączenie pro i prebiotyków, czyli symbiotyki. Do żywności probiotycznej zaliczymy też na przykład kefiry czy inne wytwory oparte o fermentację mleka. Co ciekawe, żywność probiotyczną czy symbiotyczną napotkać można również w postaci… batonów.
  • żywność bogata w antyoksydanty. Chociaż niejednokrotnie podkreślaliśmy, iż reaktywne formy tlenu nie powinny być “zbijane do zera”,  gdyż pełnią one w organizmie fizjologicznie istotne funkcje. Ich nadmiar jednakże może prowadzić do sytuacji patogennych i chorobowych, i właśnie w tym celu spożywa się żywność bogata w antyoksydanty, tudzież funkcjonalnie specjalnie o nie wzbogacona. Oczywiście ta grupa to przede wszystkim naturalna żywność bogata we flawonoidy (flawony, flawonole, flawony, izoflawony, antocyjany, antocyjanidyny, katechiny i chalkony) obecne w warzywach i owocach.
  • żywność bogata w nienasycone kwasy tłuszczowe, a więc oczywiście kwas α-linolenowy oraz powstające z niego kwasy: eikozapentaenowy (EPA) i dokozaheksaenowy (DHA). Te występują w olejach roślinnych (takich jak np olej lniany), te drugie głównie w tłuszczu rybim. Żywność funkcjonalna wzbogacona o owe kwasy mają w sobie dodatek olejów z ryb morskich, co spotyka się na przykład w smarowidłach do pieczywa. Kwasy te zmniejszają poziom trójglicerydów, działają przeciwzapalnie
    a nawet antyarytmicznie. Ponieważ ułatwiają wchłanianie wapnia, żywność o nie wzbogacona może być też zaliczana do tej stosowanej dla zwalczania osteoporozy.

 

Warto jednak zaznaczyć, że nie zawsze żywność wzbogacona (np o witaminy) jest żywnością funkcjonalną. Np soki, do których dodaje się dodatkowe porcje owych witamin mają po prostu pomóc w zaspokojeniu ich zapotrzebowania. Z kolei wzbogacona o witaminy antyoksydacyjne żywność funkcjonalna ma ich dodatek w celu profilaktyki lub zwalczania danych stanów chorobowych i jak wspomniano MUSI być ona pod tym względem przebadana klinicznie.

Patrząc na temat z perspektywy klasyfikacji żywności funkcjonalnej można bez wątpienia zadawać sobie pytanie, czy żywność funkcjonalna jest w niektórych wypadkach faktycznie wskazana? Wszak nie od dziś znany jest postulat, że najlepszą żywnością jaką możemy sobie dostarczyć jest ta jak najmniej przetworzona. Czy zatem np żywność funkcjonalną niskocholesterolową z modyfikowanym masłem na czele warto włączać do diety? Przecież nie od dziś mówi się, że margaryny jako tłuszcze utwardzone stanowią dla organizmu raczej mało korzystny środek spożywczy. Pozostawiamy ten temat do otwartej dyskusji.

Resveratrol składnik wielu produktów z grupy „superfoods”

Żywność funkcjonalna w kontekście aktywności fizycznej

Osoby aktywne fizycznie i świadome tego, jak wiele odpowiedni sposób odżywiania może zrobić dla wyników sportowych, również sięgają po pokarmy funkcjonalne. O ile stosowanie ich dla ogólnie pojętego zdrowia w te konwencjonalnej formie jest czymś oczywistym, o tyle często nie zdają sobie sprawy, że niektóre z wybieranych produktów to właśnie fortyfikowana żywność funkcjonalna. Chodzi głównie o tego typu środki spożywcze, które wzbogacone są o substancje zwiększające odporność
i wytrzymałość organizmu. Są to często produkty pochodzenia roślinnego, na przykład ekstrakty z żeń-szenia. Do żywności funkcjonalnej dla sportowców możemy też zaliczyć wszelkie produkty wysokobiałkowe. 

Węglowodany w trakcie treningu dla osób aktywnych fizycznie

 

Za żywność funkcjonalną szczególnie korzystną dla sportowców można uznać też.. Wodę mineralną wzbogaconą o odpowiednią ilość jonów wapnia czy magnezu, a także o kofeinę czy karnitynę.

 

Sklasyfikowana żywność funkcjonalna – jak ją rozpoznać?

Według rozporządzenia Unii Europejskiej (2) , żywność funkcjonalna musi być specjalnie oznaczona – a więc na opakowaniu powinna znaleźć się informacja, iż w skład produktu ma znaczący wpływ na zdrowie człowieka. Wg artykułu drugiego rozporządzenia, możliwe są trzy rodzaje oświadczeń:

  • Oświadczenie żywieniowe informujące o szczególnych właściwościach prozdrowotnego składnika danego produktu (np. “Źródło witaminy D”, “bez (zawartości) cukru” itp.)
  • Oświadczenie zdrowotne, informujące o tym, jak znajdujący się w produkcie składnik wpływa na zdrowie (np. “Wapń wzmacnia kości”)
  • Oświadczenia zdrowotne informujące o tym, że wraz z danym składnikiem zmniejsza się ryzyko konkretnych chorób (np. “Kwasy Omega-3 zmniejszają ryzyko zawału serca”)

Oświadczenia powinny być prawdziwe, czyli producenci deklarują w ten sposób, iż ich produkt faktycznie bogaty jest w dany składnik
w ilości mającej wpływ na zdrowie. Powinny być proste i jednoznaczne, ale też w żaden sposób nie mogą sugerować, iż zrównoważona dieta nie dostarcza danego składnika oraz, że bez danego produktu ów balans wartości odżywczych nie jest możliwy. Oświadczenia muszą ponadto najpierw zostać ocenione przez Komisję i Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności. Nie mogą zostać zamieszczone, jeśli właściwości i działanie danego pożywienia nie zostały wcześniej potwierdzone badaniami.

Izolat białka serwatkowego – skoncentrowane źródło białka wysokiej jakości

Podsumowując

Z pewnością wraz z rosnącą świadomością tego, jak żywność wpływa na ludzkie zdrowie, coraz więcej osób sięga po żywność funkcjonalną – nawet jeśli nie zdają sobie z tego sprawy. Niezaprzeczalnym faktem jest, że chorobom lepiej jest zapobiegać, niż leczyć – według “Food Marketing Institute and Prevention Magazine”  aż 73% konsumentów zgadza się ze stwierdzeniem, że właściwa dieta może czasem zdziałać więcej, niż leki. Obserwuje się wzrost zjawiska, które określane jest jako “samoopieka konsumencka”, czyli wzrost zainteresowania stanem swojego zdrowia oraz podejmowanie kroków, by ów stan polepszyć. Na nasilenie tego zjawiska ma niewątpliwie wpływ fakt, iż wiele osób uważa obecny system opieki zdrowotnej nie tylko za zbyt drogi, ale i mało skuteczny. Jest tak zarówno w USA, jak i w Polsce – o tym, jak długo trzeba czekać na refundowaną wizytę u specjalisty, nie trzeba nikogo przekonywać. Oczywiście przeciwnicy manipulowania składem żywności mogą mieć co do żywności funkcjonalnej pewne obiekcje, ale warto wówczas pamiętać, że również ta pochodzenia naturalnego, nie modyfikowana, spełnia owej żywności kryteria – nawet, jeśli nie posiada odpowiednich oznaczeń.

Warto w dbaniu o siebie korzystać z tego, co niesie nam nauka i postęp, jednakże czynić to należy z rozsądkiem. Podobnie jak
w przypadku suplementacji, również zwiększanie konkretnych składników diety powinno być dopasowane do indywidualnych potrzeb organizmu. A przede wszystkim pamiętajmy, że dbałość o zdrowie powinna przebiegać holistycznie i uzupełnienie diety powinno być tylko częścią procesu, w którym niewątpliwie równie ważną rolę odgrywa podejmowanie aktywności fizycznej, dbałość o sen czy rozwój umysłowy.

 

1 https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3249911/

2 Rozporządzenie nr rozporządzeniu nr 1924/2006

3 Żywność funkcjonalna w Unii Europejskiej — pojęcie, wymagania i rozwój rynku, T. Korbutowicz, Ekonomia — Wroclaw Economic Review 23/4 (2017)

4 Żywność funkcjonalna – aspekty prawne i znaczenie wybranych składników bioaktywnych, J. Grochowicz, A. Fabisiak, ZNUV 2018;60(3);143-153.

Nazywam się Iza i jestem miłośniczką aktywności fizycznej oraz dobrego jedzenia (nie mylić z gotowaniem). Zdarza mi się popełniać teksty na bloga i męczyć niewinnych ludzi kolejnymi seriami przysiadów. Wolne chwile poświęcam podbijaniu polskich statystyk czytelniczych.
Ostatnimi czasy moje motto to "In the world full of fitness models be an athlete".

  • Dietetyk Na Walizkach
    3 czerwca 2019 o 12:16

    Ciekawy wpis.

    Odpowiedz

Dodaj swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.*